W rejonie wioski Hybe na Słowacji doszło do tragicznego zdarzenia, w którym śmierć poniósł 63-letni grzybiarz. Mężczyzna spotkał w lesie niedźwiedzia, mimo szybkiej pomocy medycznej nie udało się go uratować.
Gdy 25-letnia pacjentka trafiła do nowotarskiego szpitala, znajdowała się w stanie krytycznym. "Była w stanie głębokiego wstrząsu krwotocznego, miała pękniętą macicę, nie stwierdzono tętna płodu" - relacjonuje dyrektor podhalańskiej lecznicy. I zapowiada pozew przeciwko lokalnej redakcji.
Zabłądzenie w chmurach było prawdopodobnie przyczyną śmierci polskiego turysty w Tatrach Wysokich, po słowackiej stronie gór.
Kolejna tragedia w Tatrach. W sobotę w rejonie Orlej Perci spadł młody mężczyzna. Nie udało się go uratować.
Od tragedii w Parku Zdrojowym mężczyzna boryka się z traumą, nie jest w stanie pracować i spłacać rat kredytu. Sam musi opiekować się dwiema małymi córeczkami. Na pomoc ruszyli znajomi Kazimierza Wojtasa, którzy uruchomili w internecie zbiórkę pieniężną.
Nie żyje Andrzej Brandstatter, genialny kompozytor i artysta, który przez lata swojej kariery wypromował podhalańską muzykę na ogólnopolską skalę. Przez długie lata zmagał się ze stwardnieniem rozsianym.
Najprawdopodobniej "brak należytej oceny ryzyka w górach" był przyczyną śmierci polskiego żołnierza, który zginął podczas szkolenia w Tatrach - wynika ze wstępnych ustaleń.
W wieku 72 lat zmarł Józef Janczy, członek honorowy TOPR. Jedna z najbardziej zasłużonych osób dla ratownictwa w Tatrach.
Z jednej strony ubezpieczyciel przyznał, że w szpitalu doszło do nieprawidłowości. Z drugiej odmawia wypłaty odszkodowania. - To ciche przyzwolenie na stosowanie klauzuli sumienia - komentuje mec. Jolanta Budzowska, pełnomocniczka rodziny zmarłej Doroty z Brzeska.
Pod szczytem Nosala znaleziono martwego 35-letniego mężczyznę. Po wstępnych oględzinach ustalono, że przyczyną śmierci był upadek z wysokości.
Nie żyje 39-latek, zatrzymany w środę przez nowotarską policję. Pijanego mężczyznę funkcjonariusze aresztowali we własnym domu w Lipnicy Małej.
Sąsiedzi zaglądają do drewnianego domu Rutkowskich, gdzie wychowywał się Mateusz. Tu obok telewizora stoją liczne puchary, zdobyte przez mistrza świata juniorów.
Dopiero śmierć Mieczysława Karłowicza w lutym 1909 roku w Tatrach przyspieszyła biurokratyczne procedury związane z legalizacją górskiego ratownictwa. Na Pęksowym Brzyzku pochowano symboliczną urnę z prochami generała Mariusza Zaruskiego.
Mężczyzna z nieznanych przyczyn spadł z dużej wysokości i zginął na miejscu.
Prokuratura nie wyklucza, że śmierć obu nastolatków spowodowało zażycie przez nich substancji psychoaktywnych. Jak ujawnili śledczy, w domu znaleziono opakowania po nich. - Problem w tym, że tu w Jordanowie od lat nie ma miejsc, gdzie młodzież mogłaby się podziać, spędzić wolny czas - mówi nam wujek jednego ze zmarłych nastolatków z Jordanowa.
Policjanci w jednym z domów w Jordanowie - powiat Sucha Beskidzka - zostali wezwani do dwóch nastolatków, z którymi nie było kontaktu. Obaj nie przeżyli.
Marek Wierzba, dyrektor szpitala w Nowym Targu, przyznał, że lekarze nie działali zgodnie z aktualną wiedzą medyczną i nie udzielili kobiecie pomocy w momencie zagrożenia zdrowia. Szpital wyraził też ból z powodu śmierci nienarodzonego dziecka.
Jan Świder w wieku 64 lat zginął podczas wspinaczki po słowackiej stronie gór. Taternik spadł w 150-metrową przepaść.
- Jesteśmy wyzywani, nazywani mordercami, lekarze składają wymówienia - skarżą się władze szpitala w Nowym Targu na sesji nowotarskiego powiatu. Dyrektor przekonywał też, że przeżywa śmierć ciężarnej tak dotkliwie jak rodzina.
Ratownicy TOPR przetransportowali do zakopiańskiego szpitala ciało kolejnego turysty. To już czwarta ofiara Tatr w ciągu ostatnich dni.
Po tym, jak w Tatrach niedźwiedź zabił niedźwiedzicę, która nie odwzajemniała jego zalotów, przyrodnicy zaobserwowali błąkające się po górach trzy młode niedźwiadki.
Prokuratura Krajowa przenosi śledztwo w sprawie śmierci 33-letniej ciężarnej Doroty do Katowic. Decyzja uzasadniona jest dobrem postępowania. Akta sprawy mają dotrzeć tam wkrótce.
Ratownicy TOPR przetransportowali do Zakopanego ciało martwego mężczyzny. Do wypadku doszło w rejonie Świnicy.
Śmierć pacjentki w szpitalu w Nowym Targu. Sprawę pod kątem narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia przez personel szpitala bada miejscowa prokuratura.
"Oświadczam, że moje przypuszczenia na temat przyczyn wypadku Kacpra Tekielego były nieuzasadnione. Przepraszam Justynę, żonę Kacpra, jeśli poczuła się urażona - napisał Krzysztof Wielicki, wycofując się ze swoich słów w wywiadzie, którego udzielił "Faktowi".
Szczegółowej analizy śmiertelnego wypadku Kacpra Tekielego w Alpach dokonał uznany himalaista Krzysztof Wielicki. Według niego Kacper mógł popełnić błąd, podcinając lawinę jazdą na nartach.
- Idolem Kacpra był Szwajcar Ueli Steck, który dokonał rekordowego przejścia 82 czterotysięczników w Alpach. Kacper chciał ten rekord pobić - wyjaśnia pobudki wyprawy Kacpra Tekielego Apoloniusz Rajwa.
Był najcudowniejszy. He was the most beautiful Person in the world - napisała Justyna Kowalczyk-Tekieli o swoim mężu Kacprze, który w środę zginął w lawinie podczas wspinaczki w Alpach Szwajcarskich.
Lekarzom z zakopiańskiego szpitala nie udało się uratować życia 17-letniego mieszkańca powiatu tatrzańskiego.
Ciała 60-letniej kobiety i 66-letniego mężczyzny znalazła policja w jednym z mieszkań w Zakopanem. Nie wiadomo, co było przyczyną ich śmierci, ale śledczy wstępnie wykluczyli udział osób trzecich.
Mężczyzna zmarł na miejscu. Obecnie policjanci z Komisariatu Policji w Jabłonce pod nadzorem prokuratora wyjaśniają przyczyny tragicznego wypadku.
Zwłoki kobiety znaleźli turyści. Ratownicy ostrzegają przed wycieczkami nawet w łatwiejsze partie gór.
Prokuratura Okręgowa w Krakowie postanowiła umorzyć postępowanie w sprawie śmiertelnego wypadku trzech Polaków na Gerlachu, najwyższym szczycie Tatr i Karpat. Do wypadku po słowackiej stronie gór doszło w styczniu tego roku.
Na jednym ze szlaków w Beskidzie Małym ratownicy odnaleźli dwie osoby w stanie głębokiej hipotermii. Jedna z nich nie przeżyła.
Nad ranem zakończyła się akcja poszukiwawcza turysty, który wczoraj nie wrócił z wycieczki.
Mimo szybkiej akcji ratowniczej nie udało się uratować turysty, który spadł z Pościeli Jasińskiego w dolinę Pańszczycy.
Z potoku na Krupówkach wyłowiono ciało mężczyzny. Jak przekazała "Wyborczej" policja, mężczyzna nie miał przy sobie żadnych dokumentów, które pozwoliłyby ustalić jego tożsamość. To ok. 50-latek.
Zmarł 26-letni Słowak, który w nocy z soboty na niedzielę bawił się na dyskotece w Cichem w gminie Biały Dunajec. Z niewyjaśnionych przyczyn doszło nagle u niego do zatrzymania krążenia. Przyczyny tragedii bada prokuratura
Działacze PiS z okręgu nowosądecko-podhalańskiego nie mają wątpliwości. Według nich Jarosław Kaczyński, mówiąc o "karaniu naszych ludzi tak ostro, że nawet w jednym wypadku to kosztowało tego człowieka życie", miał na myśli byłego senatora PiS Stanisława Koguta.
Para Polaków wspinała się w rejonie masywu Gerlacha, po słowackiej stronie Tatr. 46-letni mężczyzna zginął na miejscu. O tragedii poinformowała ratowników jego partnerka.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.