Koalicja Obywatelska zapowiada "wyłączenie najcenniejszych przyrodniczo obszarów lasów z wycinki", co pozwoliłoby lepiej chronić Dolinę Chochołowską w Tatrach. Czy prywatnym właścicielom tych lasów będą przysługiwały rekompensaty?
Wakacje 2024 w Tatrach okazały się wyjątkowo intensywnym sezonem turystycznym, przyciągającym rekordową liczbę odwiedzających. Szacuje się, że region odwiedziło około 3 milionów turystów. W tym roku przewodnicy górscy zauważyli po raz pierwszy zachowania mocno odbiegające od przyjętych norm na szlakach.
We wrześniu w Tatrach twa miłosny okres jeleni. Rozlegający się w dolinach donośny ryk sprawia, że tym, którzy słyszą to po raz pierwszy, ciarki przechodzą po plecach. Wielu turystów alarmuje wówczas TOPR i TPN o tym, że słyszą ryczące niedźwiedzie.
Jeszcze poprzedniej zimy Ministerstwo Sportu zapowiedziało budowę nowej stacji narciarskiej na stoku Nosala w Tatrach. Jednak żadnych prac nie rozpoczęto i nic nie wskazuje na to, by ruszyły przed kolejnym sezonem narciarskim. To cieszy ekologów.
Zmiana pogody najbardziej odczuwalna jest w Tatrach. W partiach szczytowych nocami temperatura spada poniżej zera. Meteorolodzy nie wykluczają, że jeszcze podczas tego kalendarzowego lata - które trwa do 23 września - spadnie tam śnieg.
"Tak, schronisko stworzyło bar, gdzie można kupić piwo i wódkę. Aby nikt nie miał wątpliwości, co się robi po przyjściu do schroniska - chleje się. Na potęgę" - zarzuca w liście do redakcji Czytelniczka. Czy rzeczywiście alkoholu w schroniskach w Tatrach jest teraz więcej, czy to zmienili się turyści?
Buszują w śmietnikach, niszczą rabatki, a bywa, że atakują mieszkańców. Choć takie zachowania dzikich zwierząt w miastach są wynikiem działalności ludzi, stanowią jednak problem. W słowackim mieście Wysokie Tatry próbują go rozwiązać, wyłapując sarny i łanie i przewożąc je do specjalnie wydzielonego terenu w okolicy Tatrzańskiej Jaworiny.
W ostatnich latach coraz większym powodzeniem cieszy się nowa forma tatrzańskiej turystyki - loty widokowe śmigłowcami. Ta nietania atrakcja stała się na tyle popularna, że zaczęła być uciążliwa. Hałasujące helikoptery psują wypoczynek tym, którzy oglądają je z ziemi. Do tego stopnia, że zainterweniował burmistrz Zakopanego. Czy coś wskóra?
25 sierpnia ratownicy TOPR ewakuowali 20 osób z rejonu Doliny Pięciu Stawów i z Doliny Roztoki z objawami silnego zatrucia pokarmowego. Pierwotnie przypuszczano, że przyczyną jest woda z potoku lub jedzenie, jakie spożywali młodzi turyści. Do tych przypuszczeń przyczyniło się również ostrzeżenie Sanepidu przed piciem wody z górskich strumieni, jakie otrzymali przewodnicy górscy. To był fałszywy trop.
W piątek rozpoczyna się remont jednego z najpopularniejszych szlaków w Tatrach - prowadzącego do Morskiego Oka. Ruch pojazdów zostanie czasowo wstrzymany, a piesi będą mogli poruszać się wyłącznie wyznaczonymi skrótami.
Ciało turysty znalezione zostało w czwartek 5 września rano pod Kozimi Czubami, przez które przebiega najtrudniejszy do przejścia odcinek Orlej Perci.
W portalach społecznościowych pokazywane są tysiące zdjęć wykonanych w Tatrach. Niektóre budzą oburzenie - jak sesja zdjęciowa w Morskim Oku, podczas której dziewczyny przebrane za elfy pozowały w wodzie. TPN potwierdza, że ta sesja była nielegalna. Ale chętni mogą starać się o zgodę na komercyjne sesje zdjęciowe, TPN wydał w ubiegłym roku ponad takich 400 zgód.
Do końca sierpnia będzie można podziwiać bajeczne zachody słońca na Kasprowym Wierchu. Meteorolodzy zapewniają, że w ostatni weekend wakacji pogoda dopisze.
Mimo że wygląda na czystą, woda z górskich potoków może zawierać patogeny i zanieczyszczenia, które są niewidoczne gołym okiem, a mogą prowadzić do poważnych chorób. Znawcy radzą, by jej bezpośrednio ze strumienia nie pić.
Tylko do końca lipca Tatrzański Park Narodowy odwiedziło ponad 2 mln 622 tys. osób, o ponad 200 tys. więcej, niż w tym samym okresie przed rokiem. I ponad 600 tys. więcej niż przez cały rok, otwierający XXI wiek. Zbliżamy się do granicy 5 mln wejść w Tatry rocznie.
W niedzielę ratownicy TOPR ewakuowali drogą powietrzną oraz samochodami turystów, którzy ulegli zatruciu. Co było jego przyczyną?
Mija blisko rok od zaginięcia polskiego turysty w rejonie Lodowego Szczytu, po słowackiej stronie Tatr. Górscy ratownicy uważają, że to najbardziej zagadkowa sprawa, z jaką mieli do czynienia.
Z rejonu Pięciu Stawów, Roztoki oraz Morskiego Oka ratownicy TOPR ewakuowali turystów z objawami zatrucia. Zabierał ich śmigłowiec.
Kamienne kopczyki stały się charakterystycznym elementem krajobrazu w wielu górskich regionach na całym świecie. Obecnie często spotykamy je także w Tatrach. Ich obecność niesie jednak poważne konsekwencje dla środowiska naturalnego.
Władze Tatrzańskiego Parku Narodowego planują zwiększyć liczebność strażników w parku, aby w przyszłości skuteczniej zapobiegać nielegalnym kąpielom w Morskim Oku. Do wody przed tygodniem nielegalnie weszły tam m.in. dziewczyny przebrane za elfy, po to, by zwiększyć swoje internetowe zasięgi kontrowersyjnymi zdjęciami.
28-letni turysta zginął na Orlej Perci w wyniku upadku z dużej wysokości - przekazało w sobotę Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Od piątku ratownicy interweniowali 27 razy.
Rozgrywany jest na dystansie 71 km, z 5000 m przewyższenia. W sobotę o świcie 350 zawodników wyruszyło na trasę Biegu Ultra Granią Tatr.
Podczas każdej akcji ratowniczej w rejonie Morskiego Oka, nawet tej, która odbywa się w środku nocy, w oknie widać panią Marię Łapińską. Wychodzi też często przed schronisko, wypatrując świecących latarek - gdzie są ratownicy i czy już wracają. Wtedy kuchnia szykuje poczęstunek na ich powrót.
Bogusława Filar ma świetny dojazd do pracy, choć różnica wysokości to ponad tysiąc metrów.
Gwałtowna i intensywna ulewa przeszła nad Podhalem i Tatrami. Zalane zostały ulice, łąki i piwnice domów, odwołano koncert festiwalowy. Nieprzejezdny był odcinek drogi z Olczy w kierunku Ustupu, gdzie pod wiaduktem utworzyło się małe jezioro. Ucierpiały też tatrzańskie szlaki.
12 sierpnia zaginął słuch po 39-letnim Polaku, który wędrował samotnie po słowackiej stronie Tatr. Akcja ratowników zakończyła się tragiczną informacją.
Ratownicy górscy poszukują 39-latka z Polski, który zaginął po słowackiej stronie Tatr w połowie sierpnia. Zdobywał szczyty w Tatrach Wysokich.
- Był jak wilk w owczej skórze, w sposób nadzwyczaj przebiegły wykorzystał zamiłowanie dziewczyny do gór - tak Pawła H. opisywał sędzia, uzasadniając wyrok dożywocia. 22-letnia studentka dała się uwieść opowieściami o górskich szlakach, zginęła w pobliżu jednego z nich, wcześniej strasznie cierpiała.
Wybrałem się do najsłynniejszego jeziora w Tatrach, aby sprawdzić, jak turyści zachowują się w polskich górach. Uciekałem z krzykiem.
Z powodu burzy i opadów deszczu przerwano w sobotę (17 sierpnia) bieg wysokogórski organizowany w Tatrach Zachodnich w ramach pierwszej w Golden Trail World Series.
Krupówki zalane turystami, zakorkowane drogi, kolejki do wejścia na tatrzańskie szlaki. Tłumy na Gubałówce, kolejki do kas kolejek na Kasprowy Wierch i Gubałówkę - tak upływa sierpniowy długi upalny weekend pod Tatrami. Zajęte są też wszystkie miejsca noclegowe.
Wyczerpujący był szczyt Ganek, przed którym zastała mnie noc. Zastanawiałem się - poczekać do świtu czy - mimo gorszego tempa, bo nocą trzeba być szczególnie ostrożnym - ruszyć. Podjąłem decyzję, że nie ma na co czekać. Na jedzenie też nie miałem czasu - podczas biegu wypiłem tylko Pepsi, kawę i sok - relacjonuje ultramaratończyk Roman Ficek, który Wielką Koronę Tatr przebiegł w 29 godzin i 45 minut. Poprawił dotychczasowy rekord Kacpra Tekielego o osiem godzin.
Organizatorzy Tatra Sky Marathonu, który ma być rozegrany w najbliższą sobotę, przygotowali strefę kibica na Starorobociańskim Wierchu w Tatrach Zachodnich. Nie wydał na nią zgody Tatrzański Park Narodowy, ekolodzy obawiają się o ochronę przyrody w tym miejscu.
Ultramaratończyk Roman Ficek pobił kolejny rekord. Wielką Koronę Tatr (czternaście tatrzańskich szczytów, w tym Łomnicę i Rysy) zdobył w 29 godzin i 45 minut. Poprawił dotychczasowy wyczyn Kacpra Tekielego o osiem godzin. - Nie miał czasu jeść ani spać, wypił tylko kawę, Pepsi i sok - relacjonuje partnerka rekordzisty.
We wtorek (18 sierpnia) rano doszło do wypadku na Orlej Perci w Tatrach. Turysta spadł z dużej wysokości. Mężczyzna doznał wielu obrażeń.
Wielu turystów woli odstać niemal godzinę, czekając na kurs konnym fasiągiem, niż pójść pieszo nad Morskie Oko. I jeszcze słono za to płacą.
Po dwóch latach prac wreszcie otwarto kontrowersyjne centrum przesiadkowe w Kuźnicach. Z jednej strony uporządkowało ono bałagan, jaki do tej pory panował na placu, skąd można się dostać do centrum Zakopanego. Z drugiej strony wielu turystów jest zszokowanych setkami metrów sześciennych wywiezionej ziemi i wylanego betonu w samym sercu Tatr.
Groźna sytuacja na Rysach w Tatrach, granicznym szczycie Polski ze Słowacją: 14-latek wybrał się sam, na pomoc zostali wezwani ratownicy górscy.
To jedna z tych spraw, które nie dają spokoju przez długie lata. Licealistki z Warszawy zaginęły pod Tatrami w latach 90.
Ścieżki w koronach drzew to stosunkowo nowa atrakcja. Jedni się nimi zachwycają, inni krytykują za niszczenie krajobrazu, narzekają także na wysokie ceny za wstęp. Tymczasem obok istniejących powstają już kolejne.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.