Już prawie 700 tys. zł udało się uzbierać w jednej ze zbiórek pieniężnych na rzecz mieszkańców Nowej Białej poszkodowanych w wyniku sobotniego pożaru. Wciąż potrzebna jest jednak pomoc rzeczowa. Na wagę złota stają się wiertarki, gwoździe, młotki, wiadra czy łopaty.
Do niedzieli nad ranem strażacy dogaszali pożar w Nowej Białej - największy, jaki w ostatnich latach wybuchł w Małopolsce. Gdyby nie szybka akcja strażaków, straty byłyby znacznie większe.
Od wczesnych godzin porannych do Nowej Białej przywożone są napoje, posiłki, ubrania, zabawki oraz środki czyszczące. To zasługa mieszkańców z całego Podhala, którzy zorganizowali gigantyczną pomoc charytatywną dla pogorzelców. Nadal brakuje niektórych środków oraz psychologów - stan psychiczny mieszkańców jest dramatyczny.
Niedziela w Nowej Białej mija na oględzinach pogorzeliska, szacowaniu strat oraz wzajemnej sąsiedzkiej pomocy. Wsparcie dla 24 rodzin, które w wyniku pożaru straciły dobytek, rano zapowiedział premier, a po południu przekazanie ponad miliona złotych zapowiedział marszałek małopolski Witold Kozłowski.
- Od siły ognia silniejsza może być tylko ludzka solidarność - mówił w niedzielny poranek w Nowej Białej premier Mateusz Morawiecki. Dziękował służbom za sprawną akcję gaśniczą i zapowiedział pomoc dla pogorzelców. W wyniku pożaru, który wybuchł w sobotę, uszkodzonych zostało 21 domów i 23 budynki gospodarcze.
Strażacy dogaszają największy pożar, jaki w ostatnich latach wybuchł w południowej Małopolsce. Gdyby nie szybka akcja strażaków, straty w Nowej Białej, wsi na Spiszu, byłyby znacznie większe.
Pożar w Nowej Białej na Spiszu wybuchł po godzinie 19. Na miejscu pracuje kilkadziesiąt zastępów straży pożarnej.
Pożar wybuchł w jednym z bloków w ścisłej zabudowie Nowego Targu. Według nieoficjalnych informacji przyczyną była eksplozja butli gazowej. Mężczyzna jest ciężko ranny, został przetransportowany do szpitala.
Na granicy Rdzawki i Klikuszowej doszło do eksplozji gazu na placu budowy tzw. "Nowej Zakopianki". Jedna osoba została ranna. Gaz nadal się ulatnia, ruch na zakopiance został zablokowany, policja kieruje kierowców na objazdy.
Tragicznie rozpoczął się w weekend w Pieninach. W pobliżu przystani flisackiej wybuchł pożar, który objął stary budynek letniskowy w lesie. Niestety, strażacy w pogorzelisku natrafili na zwęglone ciała dwóch osób - to najprawdopodobniej bezdomni.
Do pożaru doszło 12 maja na terenie objętej ochroną przyrodniczą polany Podskały w Gorcach. Trwa ustalanie, czy ktoś celowo zaprószył ogień.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.