Przyrodnicy tłumaczą, że jeleń może stać się agresywny - co będzie skutkiem licznego dokarmiania przez turystów. Zwierzę jest już pod obserwacją Straży Parku.
Przypadek turysty, który w ostatni weekend z wyłączonym detektorem lawinowym w rejonie Wielkiej Siklawy w Tatrach został zasypany przez masy śniegu, przypomina, że nie wystarczy być posiadaczem dobrego sprzętu. Trzeba jeszcze należycie się nim posługiwać.
Ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego oraz służby Tatrzańskiego Parku Narodowego przestrzegają turystów przed wyprawami w góry ze względu na trudne warunki, jakie w sobotę (25 lutego) panują na górskich szlakach. Po kilku dniach odwilży i deszczu ostatniej doby niż pogodowy przyniósł ochłodzenie oraz opady śniegu, pod którym na szlakach jest lód.
Po feriach zimowych podrożeją bilety wstępu do Tatrzańskiego Parku Narodowego. To już kolejna podwyżka w ostatnich miesiącach.
Tatrzański Park Narodowy zamknął dziś jeden z najpopularniejszych szlaków spacerowych w reglowej części Tatr.
Do późnych godzin nocnych trwała wyprawa ratunkowa po dwójkę turystów, którzy utknęli na szlaku pomiędzy Kasprowym Wierchem a Suchym Wierchem Kondrackim.
Wybrałem się do Białki Tatrzańskiej - z obleganymi stokami narciarskimi i termami - w samym środku warszawskich ferii. Wiem, że tłoku całkowicie nie uniknę - w końcu to czas zimowej laby, i to młodzieży ze stolicy - ale staram się ułożyć wyjazd optymalnie.
Hotelarze mierzą się z absurdalnymi żądaniami turystów, jak np. próbą zmuszenia pracowników recepcji do odśnieżenia ich samochodów. Największą plagą tegorocznych ferii w Zakopanem i Białce Tatrzańskiej okazują się jednak zapłakane dzieci, które nie mogą odnaleźć własnych rodziców.
Na przełomie lat 60. i 70., była taka akcja dziennikarzy warszawskich, namawiająca turystów, by nie jeździli do Zakopanego, tylko np. w Karkonosze. Zakopiańczycy irytowali się, że w kolejkach po chleb i kiełbasę zwyczajną stoją rzesze turystów i zjadają to, co się należało mieszkańcom - mówi Maciej Pinkwart, autor książki "Mit Zakopanego i mity zakopiańskie", pierwszy kustosz Muzeum "Atma".
Na odcinek Włosienica-Morskie Oko wjechał ciężki sprzęt. Lawiniska są przekopywane, by do schroniska nad tatrzańskim jeziorem można było dojechać.
W Tatrach panuje piękna, słoneczna pogoda. W takie dni podczas ferii ustawiają się wielogodzinne "kolejki do kolejki", w których stoją ludzie chcący dostać się na Kasprowy Wierch. Czy to nie strata czasu?
10-kilometrowy odcinek drogi pomiędzy Chabówką a Klikuszową w kierunku Zakopanego pokonuje się w półtorej godziny.
Idziemy szybko, nie zatrzymujemy się, patrzymy na zbocza, bo cały czas jest zagrożenie lawinowe - radzi leśniczy Grzegorz Bryniarski turystom wybierającym się nad Morskie Oko. Końcowa część trasy prowadzi przez lawinisko.
Starszy mężczyzna błądził w okolicach kopuły szczytowej Babiej Góry, poprosił GOPR o pomoc. Ratownicy ruszyli z akcją. Odnaleźli turystę, którego - jak się okazało - ratowali z opresji już cztery dni wcześniej.
Spacer po Krupówkach to jak wizyta na festynie. Gdy o zakopiański deptak zapytasz Polaków, wielu odpowie, że ich noga więcej tam nie postanie. A tłum z roku na rok gęstnieje.
Pijany 24-latek z województwa łódzkiego został ukarany mandatem.
Anna Wesołowska - córka ratownika TOPR Marka "Mai" Łabunowicza, który przed laty zginął w lawinie, niosąc pomoc turystom, wystosowała emocjonalny apel do łamiących zakaz wyjść w Tatry podczas zagrożenia lawinowego.
Całą noc trwała akcja ratunkowa siedmiu turystów, którzy utknęli na szlaku na Turbacz. Prowadzili ją ratownicy z grupy podhalańskiej GOPR.
Obsługa schroniska w Dolinie Pięciu Stawów Polskich w Tatrach poinformowała kilkunastu turystów, na co się narażają. Nie posłuchali. Na drogę dostali detektory lawinowe.
Chwilę po tym, gdy TOPR ogłosił wprowadzenie w Tatrach czwartego stopnia zagrożenia lawinowego, TPN zdecydował się zamknąć popularną wśród turystów drogę nad Morskie Oko. TOPR apeluje o rezygnację z wycieczek w góry.
W czwartek około godz. 14.35 w rejonie wschodnich zboczy Małego Kościelca w Tatrach zeszła lawina. Pod śniegiem znalazł się turysta. Po długiej reanimacji udało się przywrócić mu funkcje życiowe.
Kiedy okazało się, że śmigłowiec nie przyleci, turyści porzucili swojego kolegę w trudnym terenie w Tatrach, a sami zaczęli schodzenie. - To jest dla mnie dyskwalifikujące, zupełnie nieetyczne - mówi Tomasz Wojciechowski, ratownik TOPR.
W środę rano w wielu zakopiańskich mieszkaniach w kranach nie było wody. Wcześniej władze miasta informowały, iż z powodu prac przy budowie parkingu w Kuźnicach problemy z wodą wystąpią w nocy z 17 na 18 stycznia. Prace się jednak nieco opóźniły.
Ratownicy TOPR ruszyli we wtorek na ratunek turyście, który utknął w głębokich śniegach w rejonie Kopy Kondrackiej. Jak się okazało, nie był on przygotowany do wycieczki, nie posiadał zimowego wyposażenia ani lawinowego ABC.
W Zakopanem jest więcej turystów niż w czasie sylwestra i Nowego Roku. Przed restauracjami ustawiły się kolejki, na parkingach brakuje miejsc, na stokach tłumy. Z każdej strony słychać discopolowy hit "Ale Ale Aleksandra". Tak wygląda pierwszy długi weekend w 2023 r.
W piątkowe popołudnie ratownicy TOPR pomogli pięciu osobom w rejonie Hali Gąsienicowej. Turyści poprosili o pomoc, gdyż weszli w trudny, skalno-śnieżny teren. Nie byli w stanie zawrócić.
Słowaccy górscy ratownicy podali statystyki wypadków za ubiegły rok, który niestety pod tym względem był rekordowy. Po słowackiej stronie Tatr zginęły 23 osoby, w tym Polacy.
Okres świąteczno-noworoczny to masowy najazd turystów na Podhale. Wielu z nich decyduje się na wyjście w Tatry, nie mając pojęcia, co ich czeka na szlaku. A zimą można wpaść w tarapaty nie tylko wysoko w górach, ale nawet na zaśnieżonym asfaltowym trakcie nad Morskie Oko. I stać się bohaterem memów o "lodowym piekle, bez wi-fi, bez Starbucksa, 8 km od cywilizacji".
Zwłoki kobiety znaleźli turyści. Ratownicy ostrzegają przed wycieczkami nawet w łatwiejsze partie gór.
Polscy i słowaccy ratownicy prowadzą w Tatrach poszukiwania 40-letniego Adama Szewczaka, którego ostatnio widziano w rejonie Kuźnic. Inny zaginiony turysta odnalazł się w schronisku w Dolinie Chochołowskiej.
40 ratowników TOPR brało udział w sobotnich akcjach ratunkowych w polskiej części Tatr. Ostatnia z nich zakończyła się po godz. 22. Niestety, pod jedną z lawin zginął 19-latek. Tragiczne informacje nadeszły też ze Słowacji: tam zginęło dwoje turystów.
Nie Tatry, nie podhalańska architektura czy oscypki, lecz pijaństwo i impreza coraz częściej stają się jedynym celem wizyt w Zakopanem. - W weekendy mamy dwa razy więcej interwencji niż w tygodniu, w większości dotyczą one przyjezdnych - mówią policjanci.
Po tragicznym wybuchu w Przewodowie turyści wstrzymują się z podjęciem decyzji w sprawie rezerwacji w Zakopanem. Spadło zainteresowanie wśród obcokrajowców.
W długi weekend ratownicy TOPR udzielili pomocy 11 turystom. Najwięcej pracy mieli w sobotę - trzy osoby przetransportowano śmigłowcem do szpitala w Zakopanem.
- Nie chcemy ustawiać tych znaków zbyt dużo, gdyż turyści po swojemu to interpretują: że w tym miejscu nie wolno, ale kilka, kilkanaście metrów dalej już można - mówi Magda Zwijacz-Kozica z TPN.
Słoneczny poranek w piątek 11 listopada skusił wielu turystów do wyjścia na wycieczki w Tatry. Do końca weekendu w Tatrach i na Podhalu meteorolodzy zapowiadają ładną, słoneczną pogodę z temperaturami nie przekraczającym 10 stopni C.
Alch3Mik, muzyk i autor tekstów, już wielokrotnie koncertował w plenerze. Teraz postanowił wystąpić nad Morskim Okiem.
W Górskim Hotelu Králova Studna przebywało czterech turystów z Polski, którzy najedli się grzybów halucynogennych. Twierdzą, że zrobili to przypadkowo. Interweniowali ratownicy górscy.
Czarny piątek w Tatrach. Po słowackiej stronie doszło do dwóch wypadków śmiertelnych. Wcześniej w polskich Tatrach zginął też turysta, spadając z Orlej Perci.
W wakacyjne miesiące lipiec i sierpień na szlaki weszło około 1 mln 700 tys. turystów - podaje Tatrzański Park Narodowy. To mniej niż w rekordowym ubiegłym roku, kiedy odnotowano 1 mln 909 tys. 472 osoby.
Copyright © Agora SA