10-kilometrowy odcinek drogi pomiędzy Chabówką a Klikuszową w kierunku Zakopanego pokonuje się w półtorej godziny.
Idziemy szybko, nie zatrzymujemy się, patrzymy na zbocza, bo cały czas jest zagrożenie lawinowe - radzi leśniczy Grzegorz Bryniarski turystom wybierającym się nad Morskie Oko. Końcowa część trasy prowadzi przez lawinisko.
Starszy mężczyzna błądził w okolicach kopuły szczytowej Babiej Góry, poprosił GOPR o pomoc. Ratownicy ruszyli z akcją. Odnaleźli turystę, którego - jak się okazało - ratowali z opresji już cztery dni wcześniej.
Spacer po Krupówkach to jak wizyta na festynie. Gdy o zakopiański deptak zapytasz Polaków, wielu odpowie, że ich noga więcej tam nie postanie. A tłum z roku na rok gęstnieje.
Pijany 24-latek z województwa łódzkiego został ukarany mandatem.
Anna Wesołowska - córka ratownika TOPR Marka "Mai" Łabunowicza, który przed laty zginął w lawinie, niosąc pomoc turystom, wystosowała emocjonalny apel do łamiących zakaz wyjść w Tatry podczas zagrożenia lawinowego.
Całą noc trwała akcja ratunkowa siedmiu turystów, którzy utknęli na szlaku na Turbacz. Prowadzili ją ratownicy z grupy podhalańskiej GOPR.
Obsługa schroniska w Dolinie Pięciu Stawów Polskich w Tatrach poinformowała kilkunastu turystów, na co się narażają. Nie posłuchali. Na drogę dostali detektory lawinowe.
Chwilę po tym, gdy TOPR ogłosił wprowadzenie w Tatrach czwartego stopnia zagrożenia lawinowego, TPN zdecydował się zamknąć popularną wśród turystów drogę nad Morskie Oko. TOPR apeluje o rezygnację z wycieczek w góry.
W czwartek około godz. 14.35 w rejonie wschodnich zboczy Małego Kościelca w Tatrach zeszła lawina. Pod śniegiem znalazł się turysta. Po długiej reanimacji udało się przywrócić mu funkcje życiowe.
Kiedy okazało się, że śmigłowiec nie przyleci, turyści porzucili swojego kolegę w trudnym terenie w Tatrach, a sami zaczęli schodzenie. - To jest dla mnie dyskwalifikujące, zupełnie nieetyczne - mówi Tomasz Wojciechowski, ratownik TOPR.
W środę rano w wielu zakopiańskich mieszkaniach w kranach nie było wody. Wcześniej władze miasta informowały, iż z powodu prac przy budowie parkingu w Kuźnicach problemy z wodą wystąpią w nocy z 17 na 18 stycznia. Prace się jednak nieco opóźniły.
Ratownicy TOPR ruszyli we wtorek na ratunek turyście, który utknął w głębokich śniegach w rejonie Kopy Kondrackiej. Jak się okazało, nie był on przygotowany do wycieczki, nie posiadał zimowego wyposażenia ani lawinowego ABC.
W Zakopanem jest więcej turystów niż w czasie sylwestra i Nowego Roku. Przed restauracjami ustawiły się kolejki, na parkingach brakuje miejsc, na stokach tłumy. Z każdej strony słychać discopolowy hit "Ale Ale Aleksandra". Tak wygląda pierwszy długi weekend w 2023 r.
W piątkowe popołudnie ratownicy TOPR pomogli pięciu osobom w rejonie Hali Gąsienicowej. Turyści poprosili o pomoc, gdyż weszli w trudny, skalno-śnieżny teren. Nie byli w stanie zawrócić.
Słowaccy górscy ratownicy podali statystyki wypadków za ubiegły rok, który niestety pod tym względem był rekordowy. Po słowackiej stronie Tatr zginęły 23 osoby, w tym Polacy.
Okres świąteczno-noworoczny to masowy najazd turystów na Podhale. Wielu z nich decyduje się na wyjście w Tatry, nie mając pojęcia, co ich czeka na szlaku. A zimą można wpaść w tarapaty nie tylko wysoko w górach, ale nawet na zaśnieżonym asfaltowym trakcie nad Morskie Oko. I stać się bohaterem memów o "lodowym piekle, bez wi-fi, bez Starbucksa, 8 km od cywilizacji".
Zwłoki kobiety znaleźli turyści. Ratownicy ostrzegają przed wycieczkami nawet w łatwiejsze partie gór.
Polscy i słowaccy ratownicy prowadzą w Tatrach poszukiwania 40-letniego Adama Szewczaka, którego ostatnio widziano w rejonie Kuźnic. Inny zaginiony turysta odnalazł się w schronisku w Dolinie Chochołowskiej.
40 ratowników TOPR brało udział w sobotnich akcjach ratunkowych w polskiej części Tatr. Ostatnia z nich zakończyła się po godz. 22. Niestety, pod jedną z lawin zginął 19-latek. Tragiczne informacje nadeszły też ze Słowacji: tam zginęło dwoje turystów.
Nie Tatry, nie podhalańska architektura czy oscypki, lecz pijaństwo i impreza coraz częściej stają się jedynym celem wizyt w Zakopanem. - W weekendy mamy dwa razy więcej interwencji niż w tygodniu, w większości dotyczą one przyjezdnych - mówią policjanci.
Po tragicznym wybuchu w Przewodowie turyści wstrzymują się z podjęciem decyzji w sprawie rezerwacji w Zakopanem. Spadło zainteresowanie wśród obcokrajowców.
W długi weekend ratownicy TOPR udzielili pomocy 11 turystom. Najwięcej pracy mieli w sobotę - trzy osoby przetransportowano śmigłowcem do szpitala w Zakopanem.
- Nie chcemy ustawiać tych znaków zbyt dużo, gdyż turyści po swojemu to interpretują: że w tym miejscu nie wolno, ale kilka, kilkanaście metrów dalej już można - mówi Magda Zwijacz-Kozica z TPN.
Słoneczny poranek w piątek 11 listopada skusił wielu turystów do wyjścia na wycieczki w Tatry. Do końca weekendu w Tatrach i na Podhalu meteorolodzy zapowiadają ładną, słoneczną pogodę z temperaturami nie przekraczającym 10 stopni C.
Alch3Mik, muzyk i autor tekstów, już wielokrotnie koncertował w plenerze. Teraz postanowił wystąpić nad Morskim Okiem.
W Górskim Hotelu Králova Studna przebywało czterech turystów z Polski, którzy najedli się grzybów halucynogennych. Twierdzą, że zrobili to przypadkowo. Interweniowali ratownicy górscy.
Czarny piątek w Tatrach. Po słowackiej stronie doszło do dwóch wypadków śmiertelnych. Wcześniej w polskich Tatrach zginął też turysta, spadając z Orlej Perci.
W wakacyjne miesiące lipiec i sierpień na szlaki weszło około 1 mln 700 tys. turystów - podaje Tatrzański Park Narodowy. To mniej niż w rekordowym ubiegłym roku, kiedy odnotowano 1 mln 909 tys. 472 osoby.
W czasie rykowiska w Tatrach ratownicy TOPR otrzymują wiele zgłoszeń od przerażonych turystów. Dzwoniący twierdzą, że słyszą ryk niedźwiedzia, i pytają, jak się mają zachować.
Weekend 18-19 września w Tatrach zapowiada się ze śniegiem i chłodem. Turyści wybierający się na wycieczki powinni zaopatrzyć się w ciepłą odzież i gorącą herbatę w termosie.
Wszystko wskazuje na to, że tegoroczna frekwencja po polskiej stronie Tatr niewiele będzie odbiegać od rekordu z ubiegłego roku. Do ponad 4 mln turystów rocznie na szlakach musimy przyzwyczaić się na dobre.
Jeden z mężczyzn urządzających grę w trzy kubki podszedł do turysty i uderzył go w twarz.
Poszukiwania w rejonie Rysów trwały od sobotniego wieczoru. Zaginionego turysty z Polski szukali słowaccy ratownicy z HZS i TOPR-owcy. Mężczyzna odnalazł się w poniedziałek - w swoim mieszkaniu w Krakowie.
Słowaccy ratownicy z Horskiej Zachrannej Służby (HZS) oraz TOPR-owcy poszukują 57-letniego turysty z Polski, który w sobotę wybrał się na Rysy. O zaginięciu poinformował jego kolega.
Do tragedii doszło w Małej Fatrze 1 września po południu. 60-letni polski turysta nagle stracił przytomność podczas schodzenia z przełęczy Pod Tanecnicou na szlaku prowadzącym na Mały Rozsutec (1343 m n.p.m.).
Ratownicy TOPR od początku wakacji udzielili pomocy 332 osobom w polskiej części Tatr. Jak wyliczyli, to o 13 proc. mniej niż rok temu. - Te wakacje były spokojniejsze niż w 2021 r. W sierpniu wycieczkom w Tatry nie sprzyjała pogoda - oceniają ratownicy górscy.
Tatrzański Park Narodowy szacuje, że w te wakacje w Tatry, jedyne góry typu alpejskiego w Polsce, wyruszyło prawie 2 miliony osób.
Strażnicy słowackiego Tatrzańskiego Parku Narodowego (TANAP) z ratownikami górskimi (HZS) kontrolują turystów wybierających się na szlaki, którymi można poruszać się tylko w towarzystwie licencjonowanego przewodnika.
Tatrzański Park Narodowy podsumował frekwencję na szlakach w pierwszym półroczu 2022 r. Znów zanotowano rekordową liczbę turystów w porównaniu z latami poprzednimi.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.