Kiedy okazało się, że kolejne wnioski o kasę z Brukseli są odrzucane, a kurek z dopłatami został zakręcony, radni z Podhala uchylili promowaną przez Ordo Iuris Samorządową Kartę Praw Rodzin.
Zasada była prosta: samorządy, w których wciąż obowiązują zapisy tzw. uchwał anty-LGBT lub karty opracowanej przez Ordo Iuris, kasy z UE nie dostaną. Tymczasem Zakopane, w którym dyskryminujący dokument wciąż jest w mocy, dostało w urzędzie marszałkowskim zielone światło dla otrzymania niemal 2,4 mln zł.
Brak pieniędzy z Unii Europejskiej na inwestycje w perspektywie najbliższych czterech lat? To może czekać powiat tatrzański, jeśli nie uchyli Samorządowej Karty Praw Rodzin promowanej przez Ordo Iuris. - Nie będziemy się z niczego wycofywać - zarzeka się starosta Piotr Bąk.
Kiedy przyjmowali uchwały anty-LGBT, grzmieli, że nie będą sprzedawać się za "brukselskie judaszowe srebrniki". Dziś mówią: - Pieniądze z Unii Europejskiej są ważne. I wycofują się z dyskryminujących zapisów mówiących o "propagandzie" i "ideologii" LGBT, które obowiązywały tu od czterech lat.
Brak pieniędzy na inwestycje finansowane przez UE to niejedyny problem samorządów obstających przy uchwałach anty-LGBT. Z kasą pożegnać się mogą również lokalne stowarzyszenia, koła gospodyń wiejskich, strażacy czy młodzi przedsiębiorcy. Dlatego w Małopolsce dyskryminacyjne zapisy utrzymuje już tylko pięć regionów.
Komisja Europejska sprawę stawia jasno: ani jedno euro z niemal 2,7 miliarda, przeznaczonych dla Małopolski, nie może trafić do regionu, który nadal okrzykuje się "strefą wolną od LGBT". Gminy powoli zaczynają się więc wycofywać z homofobicznych deklaracji.
Może i bez pieniędzy, może i bez perspektyw, może bez "judaszowych srebrników", ale za to z godnością, dumą, podniesionym czołem i poczuciem, że prawa katolików w Polsce są ograniczane, wkracza 80 samorządów polskich w nowe rozdanie budżetowe.
To sytuacja, która może całkowicie zmienić oblicze turystyki na Podhalu. Samorządy Nowego Targu i Bukowiny Tatrzańskiej rozmawiają o uruchomieniu stałego połączenia komunikacyjnego do Palenicy Białczańskiej, skąd prowadzi szlak nad Morskie Oko. Pieniądze na tę linię mają pochodzić z Unii Europejskiej. Problem w tym, że zostały zablokowane przez małopolską uchwałę anty-LGBT.
Radni PiS zdecydowali w czwartek, że przepadła szansa na wycofanie się Małopolski z deklaracji anty-LGBT.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.