Jedne lawiny pędzą z prędkością nawet 360 km/godz., niosąc ze sobą śnieżny pył. Inne są nieco wolniejsze, za to z bardzo ciężkim śniegiem. 20 lat temu, tuż przed Wielkanocą, lawina przysypała 19 osób w rejonie Kasprowego Wierchu. Cudem nikt nie zginął.
Na Podhalu pojawiły się już pierwsze krokusy. Ale ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego przestrzegają: wyżej w górach wciąż panuje prawdziwa zima.
Ze względów przyrodniczych od 14 maja zamyka się dla wszelkich form narciarstwa cały obszar Tatr z wyłączeniem szlaku: Morskie Oko - Rysy - ogłosił Tatrzański Park Narodowy.
Podhalańskie polany zakwitły wreszcie krokusami. Oznacza to, że bardzo surowa zima nie powinna już wrócić w góry. Ale w regionie ciągle można szusować.
"Początek tygodnia jest słoneczny, ale już od wtorku zaobserwujemy zachmurzenia. Pojawią się opady deszczu, a od środy również deszczu ze śniegiem oraz śniegu. Nocami temperatura może spaść nawet poniżej 0 st. C" - komunikują meteorolodzy z IMGW.
Nie wypalajmy traw! - apelują strażacy i alarmują, że tylko od początku marca wyjechali do pożarów aż 123 razy. Wskutek wypalania ginie wiele gatunków roślin i zwierząt, a w wyniku spowodowanych nim nieszczęśliwych wypadków - również ludzi.
Copyright © Agora SA