Ocieplenie, jakie przyniósł mocno wiejący w górach wiatr, sprawiło, że śnieg zniknął nie tylko na Podhalu, ale i w Tatrach. Mimo to wysokogórskie szlaki są niebezpieczne z powodu oblodzenia.
Pomimo iż na tatrzańskich szczytach wciąż zalega gruba warstwa śniegu, TOPR poinformował o zmniejszeniu stopnia zagrożenia lawinowego z drugiego na pierwszy, czyli niski.
Setki - jeśli nie tysiące - drzew zniszczonych, część szlaków uszkodzona - to wstępny bilans trzech lawin, do których doszło przed kilkoma dniami w Dolinie Roztoki w Tatrach.
Lawiny mogą wystąpić w rejonie wąwozu Homole, Szopczańskiego oraz Drogi Pienińskiej - ostrzega GOPR.
Od wtorku po słowackiej stronie obowiązywać będzie najwyższy możliwy w Tatrach, czwarty poziom zagrożenia lawinowego. W związku z wyjątkowo niebezpieczną sytuacją lawinową także po polskiej stronie zamknięte zostają kolejne szlaki turystyczne.
Niedziela (23 stycznia) w Krakowie będzie pochmurna i chłodna, ale nie spadnie śnieg. W Tatrach obowiązuje już 3. stopień zagrożenia lawinowego.
W środę przed południem w Tatrach w rejonie Wołowca zeszła lawina. Na pomoc widzianym w tym rejonie turystom wyruszyli ratownicy TOPR z psem. Okazało się jednak, że turyści sami wydostali się spod śniegu.
W poniedziałek w górach spadło ponad 20 cm śniegu. Jest bardzo niebezpiecznie, na stromych stokach lawiny mogą schodzić samoistnie. Zarówno ratownicy TOPR, jak i przyrodnicy TPN odradzają wyjścia w Tatry.
TOPR ogłosił drugi stopień zagrożenia lawinowego w Tatrach (w pięciostopniowej skali). Warunki do wypraw w góry są niekorzystne.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.