Gorczańska Chata, dawniej znana jako Hawiarska Koliba, spłonęła pod koniec października. "Była schronieniem, miejscem odpoczynku przy ciepłym piecu. Świata bez niej sobie nie wyobrażamy, choćbyśmy sami mieli ją zbudować belka po belce" - piszą inicjatorzy zbiórki, w tym małżeństwo, które poznało się w "gochowej" kuchni.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Gorczańska Chata, zwana wcześniej Hawiarską Kolibą, była własnością PTTK w Krakowie. Spłonęła doszczętnie 29 października (w pierwszy dzień po otwarciu po przeprowadzonym remoncie). Przyczyną był najprawdopodobniej pożar sadzy w kominie. Położenie schroniska wysoko w Gorcach spowodowało, że strażacy mieli problem z dojazdem i dostępem do wody.

Ciepły piec w Gorczańskiej

„Dla wielu z nas był to jeden z najsmutniejszych dni, które zapamiętamy na zawsze. Szczęśliwie nikt nie ucierpiał, natomiast z Chaty pozostały tylko zgliszcza" – napisała Justyna Szmyd, bywalczyni schroniska. 

To właśnie ona i jej mąż Radek zainicjowali zbiórkę na odbudowę schroniska na stronie zrzutka.pl. Zamieszczają tam wzruszające wspomnienie chaty i piszą, że jako małżeństwo nie wyobrażają sobie świata bez Gorczańskiej.

„Poznaliśmy się w gochowej [to skrót od Gorczańskiej Chaty –  red.] kuchni. Ona przyszła z rajdem, on siedział na obsłudze… ot taka prosta historia"

– czytamy we wspomnieniu. Małżeństwo ma dwójkę dzieci, z którymi wiele razy było w Chacie. 

„Od początku istnienia przez jej progi przeszły tysiące turystów. W kuchni, przy jej ciepłym piecu, gotowaliśmy, poznawaliśmy się, dyskutowaliśmy, śpiewaliśmy, czytaliśmy, pracowaliśmy, a to i tak jeszcze nie koniec długiej listy… Chata była dla wielu z nas schronieniem i miejscem odpoczynku, do którego wracaliśmy chętnie od lat. Niestety, w najbliższym czasie nie będzie to możliwe (…). Ludzie, którzy tworzyli to miejsce i nadali mu niepowtarzalny klimat, zostali. To właśnie z nimi i dla nich postanowiliśmy założyć tę zbiórkę, by pokazać, że to nie koniec historii tego wspaniałego miejsca" – czytamy. 

W zbiórkę zaangażowali się także Paweł Miśkowiec, prezes Zarządu Oddziału Akademickiego PTTK w Krakowie („związany z Chatą od dnia, a właściwie nocy egzaminu na przewodnika górskiego w 2001 r., gdy na skrzypiącej pryczy w sali kominkowej zakuwał o historii partyzantki w Gorcach"), i Agnieszka Jankowska, wielbicielka gór, przedstawiana jako „malarz-tynkarz-akrobata" („W wyobraźni już widzi odbudowaną Chatę, choćby miała sama ją układać belka po belce"). 

Sponsorzy poszukiwani

„Jesteśmy na etapie zmagania się z dokumentami dla ubezpieczyciela. Nawiązaliśmy kontakt z biurem projektowym i przygotowujemy dokumenty potrzebne do uzyskania pozwolenia na odbudowę u właściwego inspektora nadzoru. Prowadzimy też rozmowy ze sponsorami i patronami, którzy chcą zaangażować się w odbudowę Chaty. Na bieżąco będziemy informować o wszystkich aktualnościach i miejmy nadzieję, że wkrótce będziemy mogli pochwalić się pierwszymi sukcesami" – piszą inicjatorzy zbiórki.

Akademicki Oddział PTTK w Krakowie, który był właścicielem chaty w Gorcach, też szuka sponsorów chętnych, by pokryć koszty odbudowy. Te są szacowane na 750 tys. zł. Niewykluczone, że zostanie powołana specjalna fundacja, która zajmie się inwestycją. 

„W dobie coraz większej liczby pensjonatów i hoteli, gospodarstw i domków na wynajem, takich miejsc jak Chata – oferujących noclegi i udostępniających zaplecze socjalne przez całą dobę, w przystępnych cenach – jest coraz mniej. »Nowa« Gorczańska Chata będzie taka, jaką pamiętacie, tylko po prostu opakowanie będzie trochę świeższe" – czytamy na zrzutka.pl.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem
    Niestety to nie pierwszy przypadek spalenia gorskich schronisk. Trzeba zastanowic sie nad projektowaniem i rygorystycznym stosowaniem przepisow przeciw-pozarowych. Przeglad ich stanu powinien byc piorytetem. Nie znaczy to, oczywiscie, ze nie popieram zbiorki na odbudowe.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0