Po wiecerzy wigilijnej niektórzy w ogóle nie sprzątali ze stołów, zostawiano też gorki odkryte na piecu. Wierzono, że tego dnia dusycki zmarłych odwiedzały domy, więc nie wolno było gorków przykrywać pokrywkami. Trzeba było zostawić, dostęp do tego jedzenia tym dusyckom - Elżbieta Watycha z Koła Gospodyń Wiejskich z Witowa i Anna Nędza Kubiniec, góralka z Kościelisk, etnograf, opowiadają o Wigilii na Podhalu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.