Kiedy część Polski zmagała się z powodzią, na pomoc ruszyli ratownicy Grup GOPR. Są zkoleni są na tzw. wodach szybkopłynących. To się przydało. Ratowali ludzi, dowozili produkty. Zdarzyło się, że ruszyli na poszukiwania drożdży, by piekarnia mogła upiec chleb.
Ratownicy GOPR z Grup Beskidzkiej, Krynickiej i Podhalańskiej pomagają na terenach objętych powodzią.
Pieszo i elektrycznymi rowerami po beskidzkich oraz pienińskich szlakach. "Na szczęście nie zdarzyła nam się sytuacja, aby ktoś do nas zadzwonił tylko dlatego, że rozładowała mu się bateria w rowerze" - mówią ratownicy GOPR.
Ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR ratowali turystów, którzy zlekceważyli zakaz wstępu na najtrudniejszy szlak w rejonie Babiej Góry.
W długi majowy weekend w góry wyruszyły tłumy turystów. Było także sporo wypadków. W samych Tatrach TOPR udzielił pomocy 37 osobom. Grupy Podhalańska i Krynicka odnotowały po 14 interwencji. Najwięcej wezwań miała jednak Grupa Beskidzka GOPR: aż 46.
Przed tygodniem w Tatrach zginął ratownik GOPR, zaraz po intensywnych opadach śniegu. Śnieg, leżący wysoko w górach, podczas długiego majowego weekendu nie zniknie. TOPR otrzega turystów, by - mimo słonecznej pogody z dolinach - nie wybierali się w góry bez zimowego wyposażenia.
Po ciepłych i słonecznych tygodniach w góry powróciła zima. Od kilku dni wysoko w górach sypie śnieg. W Zakopanem po kilku dniach deszczu rozpoczęły się opady śniegu. W Tatrach znacznie pogorszyły się warunki turystyczne. Trudne i nie przewidywalne warunki były prawdopodobnie przyczyną śmierci skiturowca w lawinie.
O tym, jak niebezpieczna jest wycieczka na Babią Górę, przekonał się turysta, który pomimo niekorzystnych warunków wybrał się w środę na ten szczyt. Silny wiatr zmusił go do wezwania pomocy.
Do północy w poniedziałek trwała wyprawa ratunkowa ratowników GOPR na Babią Górę. W jej rejonie na ratowników oczekiwał osłabiony turysta, który na dodatek nie miał ze sobą niezbędnych leków.
Nikt z ratowników Grupy Beskidzkiej GOPR uczestniczących w szkoleniu lawinowym na Babiej Górze nie spodziewał się takiego znaleziska. Zwłaszcza, że obowiązuje tu zakaz wprowadzania psów.
"To nie jest lodowiec" - puszczają oko pracownicy Babiogórskiego Parku Narodowego. Szczelina, która pojawiła się na północnym stoku, może być zaczątkiem lawiny.
Chłopiec przegrał walkę o życie po wypadku, do którego doszło pod koniec stycznia na stoku w Krynicy-Zdroju. Troje narciarzy wjechało na zamkniętą trasę. 14-latek był reanimowany, jego stan zaraz po wypadku był bardzo ciężki.
Polska to na przeważającym obszarze kraj nizinny. Dlatego większość turystów odwiedzających skrawek gór przy południowej granicy nie ma pojęcia, co ich tam może spotkać podczas niekorzystnych warunków. Zwłaszcza zimą.
Tylko w ciągu ostatnich dwóch tygodni ratownicy GOPR w rejonie Zakopanego, Szczyrku oraz Krynicy-Zdroju odnotowali ponad pół tysiąca wypadków z udziałem narciarzy i snowboardzistów.
Opady śniegu w połączeniu z silnym wiatrem spowodowały wzrost zagrożenia lawinowego w Tatrach. W czwartek po południu ratownicy TOPR wydali ostrzeżenie trzeciego stopnia o zagrożeniu lawinowym na całym obszarze polskich Tatr.
Skuter śnieżny przewrócił się na 45-letniego mężczyznę, prawdopodobnie podczas zjazdu ze stromego zbocza. Na pomoc wyruszyli polscy ratownicy z GOPR oraz słowaccy z HZS. Niestety mężczyzna wskutek obrażeń zmarł.
To nie pierwszy raz, kiedy ratownicy GOPR uratowali życie turyście, który w krótkich spodenkach, cienkiej czapce i rękawiczkach ruszył zimą na Babią Górę. Miłośnicy suchego morsowania upodobali sobie ten szczyt.
Mężczyzna w przeddzień swoich 33. urodzin postanowił wejść z przełęczy Krowiarki na główny wierzchołek Babiej Góry. W krótkich spodenkach i rękawiczkach. Gdy przypadkiem napotkali go GOPR-owcy, tracił już przytomność.
Babia Góra to jedno z najbardziej zdradliwych miejsc. Przekonał się o tym turysta, który dwukrotnie wzywał na pomoc ratowników beskidzkiej grupy GOPR.
Ratownicy beskidzkiej grupy GOPR doprowadzili turystów do schroniska na Markowych Szczawinach.
Ratownicy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego pomagali podczas akcji wydobycia z jaskini w Turcji 40-letniego amerykańskiego speleologa, który utknął na głębokości ok. 1000 m. We wtorek udało się wyciągnąć go na powierzchnię.
Systematycznie wzrasta liczba akcji ratowniczych przeprowadzanych przez GOPR. To, co w wakacje przykuło uwagę ratowników, to niewspółmiernie większa liczba zaginięć w górach w stosunku do poprzednich lat.
Z Białorusinem Pawłem Brelem od wielu dni nie ma kontaktu. Ślad urywa się w Rabce. 8 lipca 2023 r. pisał do znajomych, że idzie do młodzieży, która puszcza głośną muzykę z samochodu. To ostatnia wiadomość.
W ostatnich dniach w obrębie Pienin, Gorców oraz pasma Beskidów ratownicy GOPR-u przeprowadzili co najmniej kilkanaście akcji ratunkowych.
Słoneczna pogoda sprawiła, że na tatrzańskich szlakach zaroiło się od turystów. Ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego nie próżnowali - tylko w ten weekend udzielili pomocy 26 osobom. O swojej pracy w pierwszym słonecznym i wakacyjnym weekendzie poinformowali w mediach społecznościowych.
Wraz z rozpoczynającymi się wakacjami wzrasta ruch turystyczny w Pieninach, Gorcach czy na Babiej Górze. Ratownicy apelują do przyjezdnych, aby rozważnie planowali górskie wędrówki.
Na Babiej Górze 25-letnia turystka w drodze na szczyt upadła i uszkodziła bark. Z kolei w Pieninach tylko wczoraj ratownicy GOPR trzykrotnie udzielali pomocy poszkodowanym.
Każda z siedmiu grup regionalnych Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego - tj. Bieszczadzka, Krynicka, Podhalańska, Beskidzka, Jurajska, Sudecka i Karkonoska - otrzymała nową, specjalistyczną karetkę.
Ratownicy GOPR w sobotę pomagali w turystom, którzy mimo trudnych warunków pogodowych wybrali się na wycieczki w rejonie Babiej Góry.
Dziś przed południem w lesie nieopodal Spytkowic znaleziono ciało poszukiwanego od 8 stycznia 31-letniego mężczyzny.
Mimo pięciostopniowej skali zagrożenia lawinowego, w Polsce korzystamy zazwyczaj z trzech stopni. Czwarty stopień to stan, podczas którego Tatry powinniśmy oglądać z daleka - o tym, jak czytać komunikaty lawinowe, opowiada Andrzej Marasek, ratownik, szef wyszkolenia ratowników TOPR.
Aż cztery wielogodzinne akcje ratunkowe przeprowadzili w sobotę ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR. W niedzielę rano ruszyli natomiast po turystów, którzy spędzili noc w śnieżnej jamie na Babiej Górze.
Całą noc trwała akcja ratunkowa siedmiu turystów, którzy utknęli na szlaku na Turbacz. Prowadzili ją ratownicy z grupy podhalańskiej GOPR.
Dwie akcje ratunkowe przeprowadzili w piątkowy wieczór ratownicy Podhalańskiej Grupy GOPR. Pomogli dotrzeć do chorego mężczyzny i sprowadzili turystę, który zabłądził w górach.
W ciągu ostatniej doby ratownicy GOPR ewakuowali ponad 20 osób, które - mimo ostrzeżeń ratowników i skrajnie niekorzystnej pogody - wyszły w góry. W schronisku w Beskidzie Sądeckim czternastu uczniów zostało odciętych od świata.
W rejonie Złomistego Wierchu (pasmo Radziejowej) ratownicy GOPR uratowali dwójkę turystów, którzy utknęli w głębokim śniegu.
W wieku 84 lat zmarł Wojciech Bartkowski, w latach 1992-1994 był naczelnikiem GOPR. Miał za sobą blisko 400 wypraw ratunkowych w Tatrach, jeszcze przed podziałem na GOPR i TOPR. Prowadził też nieistniejące już schronisko na Polanie Pisanej w Tatrach.
Podczas konferencji "Bezpieczeństwo na szczycie" wybitni himalaiści zaapelowali do turystów o rozsądek w górach. - Pamiętajcie o bezpieczeństwie, góry się nie przewracają, można w nie wrócić - mówił Krzysztof Wielicki.
W środę, 11 stycznia rozpocznie się akcja poszukiwawcza zaginionego Adama Żołnierczyka koordynowana przez GOPR i policję. Osoby, które chcą pomóc i dołączyć do poszukiwań, proszone są o stawienie się o godz. 8 pod remizą OSP w Spytkowicach. Zapewnione są woda, ciepły posiłek i napoje.
W 2022 r. ratownicy Grupy Podhalańskiej GOPR udzielili pomocy prawie tysiącowi osób, i to tylko w rejonie Pienin i Gorców.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.