Poszkodowana na własną rękę starała się ustalić tożsamość napastnika. Pomogli internauci. Śledczy zakazali mężczyźnie zbliżać się do kobiety na odległość stu metrów. "Ja jestem bezpieczna, ale na inne dziewczyny już może napadać?" - nie kryje oburzenia ofiara.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.