Ojciec, zamordowanego w Białym Dunajcu 14-latka, przed sądem aresztowym przyznał się do winy i opowiedział szczegółowo o wydarzeniach tragicznej nocy, gdy zginął jego syn. Najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie, ale w warunkach szpitalnych.
Prokuratura postawiła 45-letniemu mężczyźnie zarzut zabójstwa jego 14-letniego syna. Chłopiec został znaleziony martwy 21 sierpnia w pokoju w jednym z pensjonatów w Białym Dunajcu. - Mężczyzna nie zareagował na zarzuty - mówi Justyna Rataj-Mykietyn, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu.
- Był jak wilk w owczej skórze, w sposób nadzwyczaj przebiegły wykorzystał zamiłowanie dziewczyny do gór - tak Pawła H. opisywał sędzia, uzasadniając wyrok dożywocia. 22-letnia studentka dała się uwieść opowieściami o górskich szlakach, zginęła w pobliżu jednego z nich, wcześniej strasznie cierpiała.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.