Polskie miasta odnotowały w noc sylwestrową piki zanieczyszczeń powietrza. W niektórych miejscach trudno było oddychać, normy były przekroczone kilkukrotnie. Powód? Fajerwerki, które mimo apeli i próśb wciąż odpala wiele osób, szkodząc i zwierzętom, i sobie.
Tak mocno zanieczyszczonym powietrzem Polacy nie oddychali już dawno. W poniedziałek cały kraj spowija gęsta, śmierdząca zawiesina. W powietrzu unoszą się pyły zawieszone PM2,5 i PM10, tlenki siarki, azotu, węgla, metale ciężkie, rakotwórcze węglowodory aromatyczne, benzo(a)piren i trujące dioksyny.
Czterokrotnie przekroczone są normy pyłów PM10 w Nowym Targu. Na terenie całego powiatu obowiązuje trzeci, najwyższy stopień ostrzeżenia przed zanieczyszczonym powietrzem. Smog dusi także Suchą Beskidzką i miejscowości uzdrowiskowe Małopolski.
Co zrobić, aby obniżyć poziom smogu? Przenieść stację monitoringu powietrza na obrzeża miasta. Tak ze smogiem "walczy" Nowy Targ - najbardziej zanieczyszczone miasto w rankingu Polskiego Alarmu Smogowego. Uwaga! Już rugi rok z rzędu w tym zestawieniu nie ma Krakowa.
Śnieżnobiała włóknina, która jeszcze w ubiegłym tygodniu zdobiła "mobilne płuca", teraz stała się ciemnoszara. - Płuca stoją już ósmy dzień, proszę jednak pamiętać, że przez cały ten okres mieliśmy tylko przez trzy dni przekroczone normy jakości powietrza - przypominają aktywiści.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.