Kalendarzowa wiosna za pasem. Ale w górach wciąż występuje spore ryzyko zejścia śnieżnych lawin.
Adam Marasek – prowadzący kronikę górskich akcji były zastępca naczelnika Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego – przestrzega, że wiosna w górach dla turystów może być bardzo zdradliwa.
- Wielu turystów docierających w Tatry jest już przyzwyczajonych do wiosennej aury. A na szlakach wciąż panuje prawdziwa zima z zagrożeniem lawinowym – tłumaczy Adam Marasek.
Wszystkie komentarze
Dalej jest napisane o takich lawinach: „Są też lawiny ze śniegu osiadłego. Powstają na stokach zawietrznych, gdzie na skutek działania wiatru odkłada się gruba warstwa śniegu.”
Ciekawe, myślałem że takie właśnie lawiny się nazywa „deska śnieżna” (slab avalanche, avalanche de plaque à vent)
Piszesz jakbyś nigdy w zimie nie był w górach, i dostajesz 7 lajków z rzędu. Niesamowite.
Oczywiście warunkiem wytworzenia się twardej, zbitej, deskowatej ("gipsowej") warstwy na powierzchni śniegu jest bezpośrednie "ubijające" działanie wiatru, a więc tak jak napisano dzieje się to na stokach nawietrznych. Śnieg zanoszony na stoki zawietrzne tworzy tam zaspy - początkowo lotne, miękkie i grząskie, stopniowo osiadające.
Gdyby jeszcze w Polsce bywały normalne zimy, to każdy by wiedział, że zaspy śnieżne tworzą się przede wszystkim ZA przeszkodą osłaniającą przed wiatrem.