Wiosną żaby trawne rozpoczynają wędrówkę do miejsc, gdzie rozpoczną gody, składając skrzek. Często muszą pokonać ruchliwe odcinki dróg, gdzie masowo giną pod kołami samochodów. W Tatrzańskim Parku Narodowym w tej niebezpiecznej wędrówce pomagają im wolontariusze.
Do budowy, która ma trwać dwa lata, będzie potrzebna betoniarnia, która ma czerpać wodę z Potoku Goryczkowego. Inne materiały budowlane będą musiały być dostarczane śmigłowcem, który zrobi do 450 kursów. To oznacza dewastację przyrodniczą, to prawdziwy skandal - tak planowaną modernizację kolejki linowej w Kotle Goryczkowym ocenia Radosław Ślusarczyk z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot. Sprawa jest w sądzie.
Rekordowe 5 mln 91 tys. osób odwiedziło Tatrzański Park Narodowy w 2024 r. Większość jednak wędruje po dolinach.
Wzrosły opłaty za wstęp do Tatrzańskiego Parku Narodowego. Co zrobić, by uniknąć kolejek przed kasami?
Starostwo tatrzańskie chce, aby busy oraz autobusy jeżdżące na koncesjonowanych liniach spełniały normy emisji spalin EURO 6. Wymogi te mają obowiązywać od 1 stycznia 2026.
Ekolodzy stopują inwestycję narciarską w Tatrach na Kasprowym Wierchu. Ich wniosek uwzględnił sąd.
W Tatrzańskim Parku Narodowym zostało jedynie 40 cietrzewi. Teraz nadchodzi szczególny moment dla ich istnienia: jeśli zostaną spłoszone przez turystów, mogą całkowicie porzucić swoje lęgowiska.
Konie z Morskiego Oka będą kursować na skróconym odcinku - zamiast dotychczasowych siedmiu kilometrów, pokonają jedynie 2,5 km. Dalszą trasę turyści będą musieli przejść pieszo lub skorzystać z busów elektrycznych.
Skracają sobie szlak, szukają miejsca na zrobienie zdjęcia - z różnych powodów turyści wchodzą na tatrzańskie stawy. Na tafli można zobaczyć też bawiące się bez opieki dzieci. - To nie tylko niebezpieczne i nieodpowiedzialne. To także złamanie regulaminu parku - przypomina TPN.
W maju - tuż przed wyborami prezydenckimi - mają ruszyć elektryczne busy nad Morskie Oko. Fiakrzy jeżdżący tu konnymi wozami szukają poparcia u polityków, a w PiS zastanawiają się, czy przejażdżka Karola Nawrockiego fasiągiem mogłaby wpłynąć na wynik wyborów.
Kardiolog Roman Piotrowski doznał zawału podczas zimowej wycieczki na Halę Gąsienicową w Tatrach. W górach zdążyli go odratować ratownicy TOPR, jednak mężczyzna zmarł po kilku dniach w zakopiańskim szpitalu.
Przyrodnicy zdecydowali się czasowo zamknąć trasy wspinaczkowe w rejonie Kazalnicy, Galerii Cubryńskiej oraz Kościelca. Wszystko z powodu rozpoczynających się w lutym toków ptaków, które niedawno były na skraju wyginięcia.
Tatrzański Park Narodowy ma bardzo szlachetne intencje, wprowadzając worki na fekalia dla turystów. Oby tylko te worki nie zostały w górach.
W internecie popularność zyskało nagranie z Kasprowego Wierchu. Widać na nim turystkę, która z trudem utrzymuje równowagę na oblodzonym szczycie. "Ten widok zapiera dech w piersiach" - słychać głos komentującego.
Tłumy na tatrzańskich szlakach pozostawiają nie tylko śmieci, ale także śmierdzące "pamiątki". Od wiosny TPN chce wprowadzić specjalne worki na fekalia. Wypełnione, trzeba będzie znieść ze sobą z gór i zutylizować.
Na szczycie Kasprowego Wierchu grupa turystów zapaliła race i wniosła biało-czerwony transparent. Szuka ich straż parku, podejrzewając, że byli to kibice zakopiańskiego Pucharu Świata w skokach narciarskich.
W 2024 roku w Tatrach pojawiło się około 5 mln turystów, a w przyszłości może być ich jeszcze więcej. Część przyrodników sugeruje, by wprowadzić limit wejść, ale przeciwko jest dyrekcja Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Na Podhalu śnieg i mróz. W Tatrach zawieje i zamiecie, szlaki są mocno oblodzone, nawet te najniżej położone w dolinkach reglowych. TOPR, po licznych interwencjach w ostatnich dniach, apeluje do turystów, by podczas ferii zwrócili uwagę na prawdziwie zimowe warunki w górach.
Do końca listopada po tatrzańskich szlakach wędrowało 4 mln 685 tys. turystów. O tym, czy frekwencja przekroczy 5 milionów, będzie można powiedzieć, gdy zostaną podliczone wejścia z grudnia oraz dane z punktu w Dolinie Chochołowskiej i z kolejki na Kasprowy.
Zamówione elektryczne autobusy są już na parkingu Tatrzańskiego Parku Narodowego. Poczekają do wiosny, aby wyruszyć na trasy. Teraz rozpoczną się rozmowy z zarządzającym drogą starostwem tatrzańskim.
Od siarczystego mrozu do odwilży i huraganowego wiatru. Pogoda w Tatrach uległa diametralnej zmianie. Jest niebezpiecznie - wskazują przyrodnicy z Tatrzańskiego Parku Narodowego, apelując do turystów m.in. o niewchodzenie na lodowe tafle górskich jezior.
Ekolodzy zamierzają powstrzymać inwestycję narciarską w Tatrach na Kasprowym Wierchu, kierując wniosek w tej sprawie do sądu. Polskie Koleje Linowe już szykują się do rozpoczęcia prac.
Na Kasprowym Wierchu zalega 30-centymetrowa warstwa śniegu. Do świąt Bożego Narodzenia spodziewane są kolejne opady w Tatrach, ale czy nie będzie jeszcze odwilży? Zapytaliśmy synoptyków.
Intensywne śnieżyce i wiatr wiejący w porywach do 130 km/h to nie jedyne zagrożenia czyhające na turystów w Tatrach. TOPR po raz pierwszy tej jesieni ostrzega przed zagrożeniem lawinowym.
Łanie i jelenie coraz śmielej zapuszczają się do centrum Zakopanego. Zjawisko, które na początku wydawało się ciekawostką, zaczyna teraz rodzić realne problemy: zarówno dla mieszkańców, jak i dla samych zwierząt.
Zdobycie Giewontu i Rysów z rowerem, gotowanie na Gerlachu (słowacki turysta) czy pomysł influencerki, która chciała granią przejść z Rysów do Doliny Pięciu Stawów - to tylko parę przykładów tego, co wyczyniają turyści w Tatrach.
W sobotnie przedpołudnie na ulicy Jagiellońskiej w Zakopanem odbył się zacięty pojedynek dwóch jeleni. - To bardzo rzadko spotykana sytuacja w lesie a co dopiero w przestrzeni miejskiej - mówi dr Tomasz Skrzydłowski, przyrodnik z Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Ani władze słowackie, ani polskie nie zostały poinformowane o planowanym nad Tatrami locie śmigłowca, który rozbił się pod Rysami - wynika ze wstępnych ustaleń. Wcześniej latał nim słowacki wiceminister środowiska.
Koalicja Obywatelska zapowiada "wyłączenie najcenniejszych przyrodniczo obszarów lasów z wycinki", co pozwoliłoby lepiej chronić Dolinę Chochołowską w Tatrach. Czy prywatnym właścicielom tych lasów będą przysługiwały rekompensaty?
We wrześniu w Tatrach twa miłosny okres jeleni. Rozlegający się w dolinach donośny ryk sprawia, że tym, którzy słyszą to po raz pierwszy, ciarki przechodzą po plecach. Wielu turystów alarmuje wówczas TOPR i TPN o tym, że słyszą ryczące niedźwiedzie.
Jeszcze poprzedniej zimy Ministerstwo Sportu zapowiedziało budowę nowej stacji narciarskiej na stoku Nosala w Tatrach. Jednak żadnych prac nie rozpoczęto i nic nie wskazuje na to, by ruszyły przed kolejnym sezonem narciarskim. To cieszy ekologów.
Buszują w śmietnikach, niszczą rabatki, a bywa, że atakują mieszkańców. Choć takie zachowania dzikich zwierząt w miastach są wynikiem działalności ludzi, stanowią jednak problem. W słowackim mieście Wysokie Tatry próbują go rozwiązać, wyłapując sarny i łanie i przewożąc je do specjalnie wydzielonego terenu w okolicy Tatrzańskiej Jaworiny.
W ostatnich latach coraz większym powodzeniem cieszy się nowa forma tatrzańskiej turystyki - loty widokowe śmigłowcami. Ta nietania atrakcja stała się na tyle popularna, że zaczęła być uciążliwa. Hałasujące helikoptery psują wypoczynek tym, którzy oglądają je z ziemi. Do tego stopnia, że zainterweniował burmistrz Zakopanego. Czy coś wskóra?
W portalach społecznościowych pokazywane są tysiące zdjęć wykonanych w Tatrach. Niektóre budzą oburzenie - jak sesja zdjęciowa w Morskim Oku, podczas której dziewczyny przebrane za elfy pozowały w wodzie. TPN potwierdza, że ta sesja była nielegalna. Ale chętni mogą starać się o zgodę na komercyjne sesje zdjęciowe, TPN wydał w ubiegłym roku ponad takich 400 zgód.
Mimo że wygląda na czystą, woda z górskich potoków może zawierać patogeny i zanieczyszczenia, które są niewidoczne gołym okiem, a mogą prowadzić do poważnych chorób. Znawcy radzą, by jej bezpośrednio ze strumienia nie pić.
Tylko do końca lipca Tatrzański Park Narodowy odwiedziło ponad 2 mln 622 tys. osób, o ponad 200 tys. więcej, niż w tym samym okresie przed rokiem. I ponad 600 tys. więcej niż przez cały rok, otwierający XXI wiek. Zbliżamy się do granicy 5 mln wejść w Tatry rocznie.
Mija blisko rok od zaginięcia polskiego turysty w rejonie Lodowego Szczytu, po słowackiej stronie Tatr. Górscy ratownicy uważają, że to najbardziej zagadkowa sprawa, z jaką mieli do czynienia.
Kamienne kopczyki stały się charakterystycznym elementem krajobrazu w wielu górskich regionach na całym świecie. Obecnie często spotykamy je także w Tatrach. Ich obecność niesie jednak poważne konsekwencje dla środowiska naturalnego.
Władze Tatrzańskiego Parku Narodowego planują zwiększyć liczebność strażników w parku, aby w przyszłości skuteczniej zapobiegać nielegalnym kąpielom w Morskim Oku. Do wody przed tygodniem nielegalnie weszły tam m.in. dziewczyny przebrane za elfy, po to, by zwiększyć swoje internetowe zasięgi kontrowersyjnymi zdjęciami.
Ratownicy górscy poszukują 39-latka z Polski, który zaginął po słowackiej stronie Tatr w połowie sierpnia. Zdobywał szczyty w Tatrach Wysokich.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.