Miejscowy deweloper na obszarze Parku Kulturowego Kotliny Zakopiańskiej buduje domki na wynajem, mimo że nie zezwalają na to przepisy. Oburzeni mieszkańcy wystosowali do burmistrza miasta petycję, aby wzmocnić ochronę unikatowego w skali Zakopanego Bachledzkiego Wierchu.
Bachledzki Wierch. Urokliwe wzgórze, z którego rozciąga się panorama na całe Tatry. To także jeden z ostatnich terenów zielonych w Zakopanem, który wciąż nie został zabudowany.
Niewykluczone, że w kolejnych latach cichy i spokojny rejon pod Giewontem na zawsze zostanie utracony. Wszystko przez miejscowego dewelopera, który na przekór przepisom buduje tam aż pięć domków na wynajem.
Zakopane. Miały być "poidełka dla koni", wyrosły domki na wynajem
Pierwsze problemy na Bachledzkim Wierchu zaczęły się kilka lat temu, gdy na szczycie wzgórza stanęła duża drewniana wiata. Oficjalnie miała służyć do przechowywania drewna. W zapewnienia właściciela terenu nie uwierzyli członkowie Towarzystwa Opieki nad Zabytkami, którzy szybko zgłosili sprawę do nadzoru budowlanego. Ten wydał nakaz rozbiórki. Ale mężczyzna wyroku nie wykonał do dziś.
Wszystkie komentarze
Chyba jeszcze żadna samowola budowlana nie została adekwatnie ukarana w tym państwie z rozmiękłej tektury. Nie ma się więc czemu szczególnie dziwić.
Brak kar rodzi poczucie bezkarności. A "suweren" łatwo mu ulega.
A bo to tylko "niesforny" inwestor, urwis taki, mały nicpoń, gałgan,
a nie bezczelny typ kpiący sobie z prawa w żywe oczy i dający przykład podobnym do siebie.
"Miejski konserwator zabytków .... Widząc poczynania niesfornego inwestora, skierował sprawę do sądu."
A jakim prawem miasto Zakopane zbudowało sobie „Park Kulturowy” na prywatnej ziemi? Jeżeli miasto chce mieć park, to niech odkupi ziemię po cenach rynkowych.
#meetoo. Dawniej bywałem. Trochę szkoda bo przyroda piękna. Tylko ludzie k...y!
Jeśli ma ćwierć mózgu to dobrze je na taką okoliczność ubezpieczył. Potem postawi nowe i jeszcze na tym zarobi.
Jezeli to jest samowola budowlana to żadnego odszodowania nie dostanie.
Właśnie. Zakopiańczyk, który nigdy nie popełnił samowoli budowlanej, niech pierwszy rzuci pustakiem. (nie licząc tych, którzy nie posiadają żadnej nieruchomości, oczywiście - tym los nie dał szansy na samowolę)
Prawo budowlane nie przyjęło się w Polsce, a nadzór budowlany za żadne skarby świata nie podejmie drastycznych decyzji. No, może w odniesieniu do biednego człowieka za kurnik czy gołębnik (była taka historia parę lat temu...)
Prawo budowlane i idea krajobrazu nie przyjęły się w Polsce. Podhale to tylko przykład szczególnie jaskrawy.