Od stycznia do maja 2024 roku "baronowa" Prawa i Sprawiedliwości zarobiła blisko 70 tys. zł. Jednocześnie nadal zajmuje mieszkanie komunalne za 116 zł w Krościenku nad Dunajcem.
Wskazano mi to miejsce, więc zaparkowałam - tak posłanka PiS Anna Paluch tłumaczy zajęcie miejsca dla osób niepełnosprawnych. Nie miała identyfikatora uprawniającego do zostawiania auta na takim miejscu.
Miejsce Arkadiusza Mularczyka w Sejmie, który według sondażu dostał się do Parlamentu Europejskiego, ma zająć Anna Paluch. Jako posłanka za niewielką sumę wynajęła mieszkanie komunalne.
Rządzący dotychczas ziobryści zostali w regionie przyparci do muru przez PiS i poszli na ustępstwa. - Rokowania co do dalszego istnienia partii są negatywne. Jeżeli Zbyszka zabraknie, Suwerenna się rozpadnie - mówi jeden z podhalańskich działaczy partyjnych.
Konflikt pomiędzy PiS a Suwerenną Polską pod Tatrami to echo rosnących podziałów w obozie Zjednoczonej Prawicy. Jedno wydaje się być pewne - dotychczasowy starosta nowotarski, powiązany z Edwardem Siarką, straci stanowisko.
Nie dostała się do Sejmu, ale partyjni koledzy nie zostawili Anny Paluch na lodzie. Wicemarszałek Łukasz Smółka zdecydował o zatrudnieniu działaczki PiS w zarządzie spółki Małopolskie Dworce Autobusowe.
Na długo przed wyborami Joachim Brudziński otrzymał list, z którego wynika, że zajmowanie taniego mieszkania komunalnego przez posłankę PiS Annę Paluch może być kłopotliwe dla partii - dowiaduje się "Wyborcza". Władze PiS nic z tym nie zrobiły, co mogło zaważyć na słabszym wyniku tej formacji w okręgu nowosądecko-podhalańskim.
O siedem tysięcy mniej głosów niż cztery lata wcześniej otrzymała w okręgu nowosądecko-podhalańskim posłanka Anna Paluch z PiS. Sama przyznaje, że nie zdobyła teraz mandatu m.in. przez zajmowanie mieszkania komunalnego mimo wysokiego uposażenia.
Władze PiS zgubiła pycha i zbytnia wiara w wyborczy sukces pod Tatrami. Rykoszetem dostała Anna Paluch, która o swoją klęskę może obwiniać również Beatę Szydło, odpowiedzialną za kampanię wyborczą w Małopolsce.
Setki tysięcy złotych oszczędności, nowe domy, mieszkania i działki. Przez ostatnie cztery lata małopolscy posłowie i senatorowie z PiS znacznie powiększyli swoje majątki.
Posłanka Anna Paluch z PiS udzieliła wywiadu portalowi Podhale24.pl, w którym odnosi się do swojego taniego mieszkania komunalnego. Chwali też Jarosława Kaczyńskiego i jego decyzję o rezygnacji ze startu w Warszawie, gdzie wyborcy są "słoikami opornymi na wiedzę".
W trakcie spotkania była premier Beata Szydło mówiła, że istnienie Polski jest zagrożone. Z kolei wiceminister Edward Siarka krytykował program Zielony Ład, twierdząc, że gdyby nie obrona przez PiS elektrowni w Turowie, to oświetlenie uliczne w Poroninie przestałoby działać.
Posłanka Prawa i Sprawiedliwości swoje sprawozdanie sejmowe rozpoczęła od ataku na Platformę Obywatelską.
- Anna Paluch jest potrzebna PiS-owi do awanturnictwa politycznego i tą drogą zrobiła karierę w partii - uważa Marek Sowa, poseł Koalicji Obywatelskiej.
Posłanka Anna Paluch z PiS składa wyjaśnienia w sprawie mieszkania komunalnego w Krościenku nad Dunajcem, za które płaci 116 zł miesięcznie. I zabiega o wysokie miejsce na liście swojej partii do Sejmu przed jesiennymi wyborami.
Posłanka PiS Anna Paluch w opublikowanym komunikacie nie podaje, dlaczego od lat zajmuje tani lokal komunalny, jednocześnie zarabiając ponad 25 tys. zł miesięcznie. Atakuje za to nieżyjącego wójta miejscowości, którego oskarża o "przekręt".
Już w 2007 r. ówczesny wójt Krościenka nad Dunajcem zwracał uwagę na postępowanie Anny Paluch, posłanki PiS z Podhala. Parlamentarzystka do dzisiaj zajmuje mieszkanie komunalne, mimo że nie brakuje osób w trudnej sytuacji finansowej, które o takie lokum zwracały się do gminy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.