Wszystkiemu winny może okazać się omikron. Nowy szczep koronawirusa pod Tatrami może pojawić się wraz z tysiącami turystów, którzy do Zakopanego zjadą na święta Bożego Narodzenia oraz sylwestra.
Obniżenie liczby niezaszczepionych klientów z 50 do 30 proc. nie zmienia nic, a ewentualna kontrola może okazać się absurdalna. - Nawet gdy ktoś przyśle e-mailem swój certyfikat covidowy, to my nie możemy przechowywać tych danych ani ich przetwarzać, czyli pokazywać osobie trzeciej, w tym także kontroli - mówią podhalańscy hotelarze.
Przybywa ciężko chorych na COVID-19 pod Tatrami. Szpital w Nowym Targu uruchamia drugi oddział covidowy, natomiast zakopiańska lecznica dokłada kolejne pięć łóżek. Według relacji lekarzy wszystkie miejsca są stale zajęte, jednocześnie codziennie z powodu koronawirusa umiera kilku pacjentów.
Drugi tydzień ośrodki narciarskie czekają na odpowiedź od rządu, jak mają działać w zbliżającym się sezonie zimowym. Rząd - w tym wiceminister Andrzej Gut-Mostowy, odpowiedzialny za turystykę - milczy w tej sprawie.
Rośnie liczba zakażonych na Podhalu i liczba pacjentów wymagających specjalistycznej opieki lekarskiej, dlatego za zgodą wojewdy Szpital Powiatowy w Zakopanem powiększył liczbę łóżek covidowych do trzydziestu.
Już nie pięć, a dziesięć powiatów od 25 października objętych zostanie czarną strefą na Słowacji. Zmiana ta ma związek z lawinowym przyrostem zachorowań na koronawirusa.
Przybywa zakażonych koronawirusem pod Giewontem. W zakopiańskim szpitalu zajęte zostały wszystkie łóżka covidowe. Niemal wszyscy chorzy to osoby niezaszczepione.
Resort zdrowia podał najnowsze dane o zakażeniach koronawirusem. W Małopolsce mamy 96 przypadków. W kraju 1527. W porównaniu z ubiegłym tygodniem to wzrost o 40 proc.
Jesteśmy coraz bliżej przekroczenia liczby tysiąca zakażeń koronawirusem dziennie. To bariera, za którą może czekać nas kolejny lockdown lub lokalne restrykcje.
Polski rząd nie zamierza wprowadzać zakazu wstępu do hoteli bądź restauracji dla osób niezaszczepionych - poinformował Andrzej Gut-Mostowy. Jednocześnie minister rozwoju i technologii dał do zrozumienia, że w przypadku kolejnego lockdownu przedsiębiorcy nie mogą liczyć na kolejne pakiety pomocowe.
Władze szpitala w Nowym Targu nie ukrywają, że mała liczba osób zaszczepionych na Podhalu może wpłynąć na duży wzrost zachorowań w regionie. Co prawda lekarze zapewniają, że są gotowi na walkę z czwartą falą pandemii, ale jednocześnie nie wykluczają, że jeżeli pacjentów będzie za dużo, to zostaną oni przetransportowani na Słowację.
W pierwszych dziesięciu dniach lipca koronawirusem w Małopolsce zakaziło się 56 osób. W trzeciej dekadzie zakażeń było już o prawie 200 proc. więcej. Czwarta fala COVID-19 przybiera na sile, a chętnych do szczepień brakuje.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.