Dwójka słowackich dziennikarzy wybrała się do Zakopanego na wycieczkę. To, co zobaczyli na Podhalu, było dla nich szokiem, powrotem do przedpandemicznej beztroski. - Na Słowacji nie masz nawet gdzie pójść na piwo. Kolega ma urodziny, więc świętujemy je tutaj w Polsce. Wszyscy jesteśmy zaszczepieni, jesteśmy młodzi, zdrowi, uprawiamy sport i jesteśmy tu na świeżym powietrzu. Więc po co maska? - mówią im napotkani w Zakopanem rodacy.
Gerard Wolski - aktywista z Zakopanego, przeciwnik szczepień i lockdownu, dotąd walczący z "segregacją sanitarną" - trafił na oddział covidowy szpitala. "Byłem już w stanie krytycznym" - napisał w internecie, zachęcając swoich znajomych do szczepień przeciwko koronawirusowi.
Zakopane. Wysokie ceny noclegów, niepokojąca sytuacja epidemiczna na Podhalu, ogrom osób niezaszczepionych i obawy przed ewentualnym lockdownem branży hotelowej sprawiły, że coraz więcej Polaków rezygnuje z pobytu w święta Bożego Narodzenia pod Giewontem.
Wraz z rosnącą liczbą zachorowań na COVID-19 rząd Słowacji od poniedziałku 22 listopada wprowadza trzytygodniowy lockdown dla osób niezaszczepionych.
Już nie pięć, a dziesięć powiatów od 25 października objętych zostanie czarną strefą na Słowacji. Zmiana ta ma związek z lawinowym przyrostem zachorowań na koronawirusa.
Nawet dwie trzecie mieszkańców Podhala wciąż pozostaje niezaszczepionych. Tylko w powiecie nowotarskim na pierwszą dawkę szczepionki dziennie decyduje się mniej niż dziesięć osób.
Restauracja Schronisko Bukowina nie będzie ukarana za otwarcie lokalu w styczniu tego roku, gdy obowiązywał lockdown. Sanepid właśnie umorzył pięć postępowań wobec restauracji.
Odkąd zostały zniesione obostrzenia i rozpoczął się sezon wakacyjny, w Zakopanem i na Podhalu bardzo wzrosło zapotrzebowanie na pracowników w gastronomii i hotelarstwie. Na portalach ogłoszeniowych przeważają oferty pracy dla kelnerów, poszukiwani są szefowie kuchni, personel sprzątający. Jednak chętnych nie ma.
Na przejściach granicznych Niedzica - Lysá nad Dunajcem i w Leluchowie przeciw zamknięciu przejść granicznych wspólnie protestowali Polacy i Słowacy. - To koniec dla naszych wspólnych interesów - argumentowali.
W podhalańskich gminach liczba zaszczepionych wzrosła średnio o 2 proc. Rząd ostrzega, że w przypadku kolejnej falii pandemii jako pierwsze będą zamykane gminy o najniższym poziomie wyszczepienia.
Według najnowszych pomysłów resortu zdrowia kolejne obostrzenia związane z czwartą falą koronawirusa dotknęłyby gmin z najmniejszą liczbą osób zaszczepionych. To oznacza, że niemal w środku wakacji w Zakopanem i na Podhalu można spodziewać się zamknięcia restauracji i noclegów.
Na Słowacji ograniczenia związane z pandemią były bardzo dotkliwe, nawet dla największego w regionie operatora turystycznego, czyli Tatry Mountain Resorts. W firmie przeprowadzono zwolnienia. Spółka z myślą o kolejnym sezonie kupiła jednak kolejny ośrodek narciarsko-turystyczny Muttereralm, który znajduje się zaledwie 10 km od centrum Innsbrucku.
Od 100 (!) do 49 procent - tak swoje straty podliczają właściciele podhalańskich stoków narciarskich względem poprzednich sezonów. Jednocześnie pod Tatrami nie brak przedsiębiorców, którzy po zimie pełnej zakazów i obostrzeń pozostali bez jakiejkolwiek pomocy ze strony rządu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.