W rejonie wioski Hybe na Słowacji doszło do tragicznego zdarzenia, w którym śmierć poniósł 63-letni grzybiarz. Mężczyzna spotkał w lesie niedźwiedzia, mimo szybkiej pomocy medycznej nie udało się go uratować.
Jak do tej pory z największej liczby borowików mogą cieszyć się m.in. mieszkańcy powiatu gorlickiego. Tymczasem leśnicy apelują: zebrane przez nas grzyby jadalne po włożeniu do plastikowego wiaderka lub reklamówki mogą ulec zaparzeniu, przez co staną się trujące.
Nie żyją 72-letnia kobieta z Juszczyna i starszy mężczyzna z Kukowa, którzy w weekend wybrali się na grzyby w Beskidy. Co zrobić, by uniknąć podobnych tragedii?
Miejsce obfitujące w grzyby potrafi być wśród lokalnej społeczności pilnie strzeżoną tajemnicą przed przyjezdnymi i powodować zazdrość, a nawet konflikty.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.