Upamiętnieni zostali ci, którzy podczas II w. św. przechodzili przez Tatry z meldunkami dla emigracyjnego rządu i pomagali uciekać z okupowanej Polski.
Umiał tak przygadać, że w pięty szło, ale nie były to nigdy uwagi o człowieku - że zły, głupi, fałszywy; lecz o tym, jak człowiek postępuje. Józef Krzeptowski, na którego wołano Ujek, czyli po góralsku wujek. Rodzinnie przyszyty do Wacka Krzeptowskiego, szefa Goralenvolk.
Tylko w zeszłym roku Inpost wygenerował dla polskiego PKB 2 mld zł i odprowadził 220 mln zł podatku CIT. Tymczasem niemiecki DHL, zdaniem prezesa polskiej spółki, miał odprowadzić zaledwie 15 mln zł.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.