Dwie mieszkanki Orawy boleśnie przekonały się o tym, że w internecie nie wolno nikomu ufać. Chciały sprzedać kurtkę i torebkę - w rezultacie zamiast zarobić, to straciły aż 9 tys. zł.
Mieszkanka Warszawy dzięki artykułowi "Gazety Wyborczej" nie straciła pieniędzy. - Kiedy wyświetlił mi się artykuł, to własnym oczom nie wierzyłam - mówi Małgorzata, która z oszustem podającym się za chirurga ONZ utrzymywała kontakt przez kilka dni. Teraz kobieta przestrzega inne internautki.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.