Interwencją policji zakończyła się awantura wszczęta przez mieszkańców Bukowiny Tatrzańskiej, którym odmówiono sprzedaży alkoholu. Pijani postanowili odjechać quadami mimo czynnych zakazów prowadzenia pojazdów.
Ostatnie zdarzenie z udziałem nietrzeźwego kierowcy miało miejsce w Zakopanem. We krwi 21-latka, który wjechał w drzewo, stwierdzono 1,1 promila alkoholu.
Mężczyzna stracił prawo jazdy i za popełnione czyny odpowie przed sądem. Grozi mu kilkuletni zakaz prowadzenia pojazdów, kilkutysięczna grzywna i kara pozbawienia wolności nawet do dwóch lat.
Jeden z zatrzymanych przez funkcjonariuszy pijanych kierowców próbował uciec. Swoim skuterem zatrzymał się na elektrycznym pastuchu, doznał niewielkich obrażeń.
Policjanci z powiatu suskiego w trakcie długiego weekendu zatrzymali czterech kierowców. Większość z nich prowadziła w stanie upojenia alkoholowego.
Kobieta przyjechała samochodem po swojego syna, który został zatrzymany przez policjantów za jazdę pod wpływem alkoholu. Sama była pod wpływem alkoholu.
Policjanci z Zakopanego i Nowego Targu zatrzymali w ostatnich dniach trzech kierowców jednośladów. Dwóch z nich odniosło rany w zderzeniu z samochodami, trzeci był pijany.
Tylko do sobotniego poranka policjanci z Nowego Targu i Suchej Beskidzkiej złapali trzech pijanych kierowców. Łącznie mieli oni ponad 7 promili alkoholu we krwi.
Po imprezie obudził się niemal nagi, w kradzionym aucie dostawczym, kilkadziesiąt kilometrów od domu w Starym Sączu. - Nie miał przy sobie telefonu komórkowego, był pijany i twierdził, że nie pamięta, jak się tu znalazł - mówi Sebastian Gleń z małopolskiej komendy policji.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.