Działacze Góralskiego Veta zasłynęli krytyką rządowych obostrzeń i polityki pandemicznej, nawoływali nawet przedsiębiorców do otwierania własnych biznesów wbrew zakazom. Teraz nie ukrywają prorosyjskich poglądów. Podczas konferencji w Zakopanem stwierdzili, że Polska powinna przestać wspierać militarnie Ukrainę i wznowić rozmowy z Kremlem.
Wojna Ukrainy z Rosją ma na celu pozbyć się z Europy "amerykańskich okupantów", natomiast masakra w Buczy jest "inscenizacją Ukraińców". Do takich szokujących stwierdzeń posunął się Sebastian Pitoń, podhalański guru antyszczepionkowców i inicjator sprzeciwu górali wobec rządowych restrykcji w czasie pandemii koronawirusa.
Górali do zmiany zdania nie są w stanie przekonać ani przedstawiciele Kościoła katolickiego, ani politycy PiS. Szczepić przeciwko koronawirusowi się nie chcą.
Gerard Wolski - aktywista z Zakopanego, przeciwnik szczepień i lockdownu, dotąd walczący z "segregacją sanitarną" - trafił na oddział covidowy szpitala. "Byłem już w stanie krytycznym" - napisał w internecie, zachęcając swoich znajomych do szczepień przeciwko koronawirusowi.
Piętrzą się problemy w nowotarskim szpitalu. Władze placówki wskazują, że niezaszczepieni pacjenci covidowi mają pierwszeństwo przed zaszczepionymi osobami z innymi schorzeniami: kardiologicznymi czy nowotworowymi. Mimo to wojewoda małopolski chce zwiększenia bazy covidowej w Nowym Targu. Lekarze zagrozili, że nie przyjdą do pracy.
Ataki antyszczepionkowców na punkty szczepień budzą złość i oburzenie, ale nie są zaskoczeniem. Są efektem braku reakcji rządu i służb na agresję, która zdarzała się już wcześniej. I była przez polityków przemilczana.
Urząd Wojewódzki w Krakowie przy pomocy Archidiecezji Krakowskiej zorganizował akcję szczepień w podhalańskich miejscowościach, gdzie liczba osób zaszczepionych przeciwko COVID-19 jest najmniejsza w całej Polsce. Tymczasem antyszczepionkowcy w liście otwartym wyrazili oburzenie decyzją abp. Marka Jędraszewskiego.
Nie skusiły ich rządowe miliony, samochody hybrydowe ani hulajnogi. Wszystkie cztery gminy, w których przeciwko koronawirusowi zaszczepiło się najmniej osób w całej Polsce (od 6 do 9,5 proc.), leżą na Podhalu.
Prezentują nieprawdziwe, absurdalne hasła. Lekarze alarmują, że są szkodliwe, bo zniechęcają do szczepień - antyszczepionkowe billboardy pojawiły się już w polskich miastach. Ministerstwo zdrowia, sprawiedliwości, prokurator generalny nie reagują.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.