Zakopiańska policja zapowiada ściganie sprawców czerwcowej demolki na parkingu przy Morskim Oku. "Nigdy do tej pory nie zdarzyło się, aby turyści byli aż tak agresywni, że byli skłonni kogoś szarpać, kopać, popychać, najeżdżać samochodem" - relacjonuje Monika Trebunia-Tutka z Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Zakopiańscy policjanci szacują, że w miniony długi weekend wieczorami na Krupówkach gromadziło się po kilka tysięcy osób. Jednocześnie funkcjonariusze musieli interweniować średnio 75 razy dziennie.
W Święto Niepodległości zakopiańscy policjanci wyprowadzili w kajdankach z restauracji parę awanturników.
Interwencji w Zakopanem i okolicach z powodu awantur wywołanych przez pijanych turystów jest tak dużo, że miejscowych policjantów muszą już wspierać funkcjonariusze z Krakowa. W miniony weekend policjanci interweniowali nawet w schronisku górskim na Kalatówkach w Tatrach, gdzie awanturowało się... pijane małżeństwo.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.