Podhalańscy aktywiści mają nadzieję, że zmiana władzy w Polsce pomoże im rozwiązać problem smogu pod Tatrami. Wskazują jednocześnie, gdzie potrzebne są zmiany.
To akcja Polskiego Alarmu Smogowego. W ostatnich dniach stacja pomiaru jakości powietrza w Nowym Targu wskazywała kilkakrotne przekroczenie norm.
Jeden dodatek węglowy na jeden adres - taka zasada ma od teraz obowiązywać przy wydawaniu świadczeń za zakup opału. Tyle że wiele wniosków już zostało zrealizowanych, zapewne także przez osoby, które wykorzystały luki w przepisach.
Siedmiokilometrowy odwiert ma pochłonąć 131 mln zł z NFOŚ i będzie zasilał wodą geotermalną Szaflary oraz sąsiedni Nowy Targ. Władze tej pierwszej miejscowości podpisały już w tej sprawie umowę z warszawską firmą UOS Drilling S.A.
Górale nie wierzą w zapewnienia rządu o gwarantowanych cenach węgla. Opał wolą kupować teraz, bo obawiają się, że jesienią surowca może zabraknąć. W dramatycznej sytuacji znalazły się osoby starsze, które biorą kredyt gotówkowy, aby nabyć węgiel na nadchodzącą zimę.
Lasy Państwowe chcą wykorzystać obecny kryzys na rynku energetycznym. Surowiec w konkurencyjnej cenie ma być dostępny w poszczególnych nadleśnictwach.
W Nowym Targu pojawił się model ludzkich płuc, który przez półtora tygodnia "oddychać" będzie tamtejszym powietrzem. W tym czasie nowotarżanie będą mogli zaobserwować postępujące zmiany w instalacji.
W Nowym Targu model ludzkich płuc pojawi się 24 listopada. Przez półtora tygodnia nowotarżanie będą obserwowali, jak zmienia się stan instalacji pod wpływem tamtejszego powietrza.
Braki na składach, horrendalne ceny za tonę węgla i długie kolejki chętnych to nie koniec zmartwień górali ogrzewających domy kotłami węglowymi. Jeśli zimą zabraknie surowca, wówczas staną przed wyborem: przejść na inne źródła ogrzewania albo wrzucać do pieca to, co znajdą pod ręką - nie wykluczając śmieci.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.