Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Nowym Sączu uchyliło decyzję o budowie stacji narciarskiej na Nosalu. Z decyzji cieszą się ekolodzy, zawiedzione jest natomiast środowisko narciarskie. Kultowa trasa narciarska "K" na Nosalu, oceniana jako najtrudniejsza w Polsce, może być świetnym obiektem treningowym dla uzdolnionej narciarsko młodzieży, a zdaniem wielu - także ma szansę pogodzić sport zawodowy z ochroną przyrody. Czy to już jednak koniec ich marzeń o trasie "K"?
Minister sportu Sławomir Nitras przejmuje inicjatywę w sprawie stoku narciarskiego na Nosalu i deklaruje finansowanie przez resort tej budowy na granicy Zakopanego i Tatr. Trasa jest nieczynna od ponad dekady. Przez narciarzy jest uznawana za jedną z najtrudniejszych w Polsce. Ekolodzy nie ustają w protestach.
To nie był dzień narciarek z Tatr. Petra Vlhova, choć ścigała się u siebie, wypadła z trasy i zerwała więzadło w prawym kolanie. Maryna Gąsienica Daniel nie awansowała do drugiego przejazdu.
Koronną konkurencją naszej najlepszej alpejki jest gigant. Ale coraz lepiej radzi sobie w supergigantach.
- Wiele osób chodzi na skiturach, ale o zawodach nikt nic nie wie. Więc tu jest problem, tych zawodów w sezonie jest mało i nie są przez media nagłośnione - uważa zawodniczka Anna Tybor.
Zaostrza się spór wokół budowy nowej stacji narciarskiej na Nosalu w Tatrach. Na protesty ekologów odpowiadają sportowcy, twierdząc, że bez tego miejsca polscy narciarze alpejscy nie mają możliwości należycie przygotowywać się do zawodów. W inicjatywę włączył się prezydent Andrzej Duda.
Grupa PKL do 2025 roku zainwestuje w ośrodkach na Jaworzynie Krynickiej oraz w ośrodku Palenica w Szczawnicy ok. 300 mln zł w rozwój profesjonalnych treningowych tras narciarskich.
Za 100 dni Tatry gościć będą najlepszych skoczków narciarskich oraz narciarki alpejskie. 20 i 21 stycznia 2024 r. skoczkowie rywalizować będą w Zakopanem na Wielkiej Krokwi, a alpejki w słowackim ośrodku Jasna w Niżnych Tatrach. Już teraz można kupić bilety na te wydarzenia.
Sezon narciarski 2022/23 okazał się najlepszym w historii polskiego narciarstwa alpejskiego. Wszystko dzięki sukcesom Oskara Kwiatkowskiego, Aleksandry Król oraz Maryny Gąsienicy Daniel.
- Przyjemnie było spotkać się z kibicami, w szczególności tymi najmłodszymi, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z narciarstwem alpejskim, i zobaczyć, jak wiele pasji i radości jest w ich oczach. Dla nas takie spotkania są ogromną dawką motywacji - przyznała Maryna Gąsienica Daniel, najlepsza polska alpejka.
W Zakopanem Witold Kozłowski, marszałek małopolski, spotkał się z Antonim Wierciochem, który na Mistrzostwach Świata Virtus 2023 w narciarstwie alpejskim w austriackim Seefeld zdobył dwa złote medale.
Na starcie slalomu giganta w Killington po raz pierwszy w tym sezonie stanęła 28-letnia zakopianka Maryna Gąsienica Daniel. Miniony rok był dla niej bardzo udany, a po dobrych wynikach mierzy jeszcze wyżej. W tym sezonie jej celem jest podium w zawodach Pucharu Świata.
- To był zdecydowanie najlepszy sezon w mojej karierze - mówi Maryna Gąsienica Daniel, narciarka alpejska z Zakopanego. - W wolnej chwili korzystam z każdej możliwej formy narciarstwa, chodzę na biegówki, skitury. Nie próbowałam skakać, ale obawiam się, że gdybym spróbowała, mogłoby się okazać, że mi się to bardzo podoba.
Wielkie sportowe emocje i karnawałowa plenerowa zabawa - tak zapowiadają finałowe zawody Pucharu Zakopanego Amatorów w Narciarstwie Alpejskim władze miasta. Poza rywalizacją sportową na Polanie Szymoszkowej w Zakopanem odbędzie się także koncert Ady Dijuk oraz akcja charytatywna na rzecz małej Matyldy z Kościeliska.
W sobotę 12 lutego w Kotle Gąsienicowym zawodnicy będą rywalizować na trasie slalomu giganta. Dla zwycięzców przygotowano nagrody o łącznej wartości 30 tys. zł.
Zakopianka Maryna Gąsienica Daniel zajęła ósme miejsce na igrzyskach olmpijskich w Pekinie w slalomie gigancie. To od 38 lat najlepszy występ wśród Polek. Wciąż najlepszym polskim alpejczykiem od pół wieku pozostaje Andrzej Bachleda "Ałuś". Ale Maryna Gąsienica Daniel przyniosła nową nadzieję, że Polska i w konkurencjach alpejskich znów będzie walczyła o medale.
To najlepszy wynik Maryny Gąsienicy Daniel w alpejskim Pucharze Świata. A dwóch Polek w pierwszej dwudziestce nie mieliśmy od lat 80. i czasów sióstr Tlałek.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.