Od początku listopada noclegi pod Giewontem na czas świąt Bożego Narodzenia wyprzedają się na pniu. Goście chcą tu spędzić Sylwestra, choć już wiadomo, że nie odbędzie się Sylwester Marzeń, wielki koncert disco-polo TVP. A może przyjadą właśnie dlatego?
Zwiększona liczba lotów do Polski ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich w grudniu zapowiada najazd arabskich gości na Zakopane w Święta Bożego Narodzenia oraz Sylwestra. Na jakie atrakcje liczą?
Górale nie kryją radości - pod Tatrami pojawili się kolejni obcokrajowcy gotowi do sporych wydatków. Ale bywają też dla gospodarzy problematyczni: - Po zamówieniu posiłku weszli nam nawet do kuchni, aby przekonać się, czy przygotowywany obiad na pewno będzie koszerny - usłyszeliśmy od zakopiańskich restauratorów.
Turystyka klimatyczna wśród Polaków przybiera na popularności. Cel: chłodniejsze od reszty kraju góry. "To najnowszy trend turystyczny" - słyszymy od podhalańskich hotelarzy, którzy podsumowują sezon wakacyjny.
Ma sha Allah! - wykrzykiwał spanikowany turysta z Półwyspu Arabskiego, którego podczas jazdy samochodem dopadła ulewa z gradem. Inny zachwycał się oscypkiem, którego mógł sam grillować przy jednej z podhalańskich bacówek. Ale wśród gości z Bliskiego Wschodu pojawiły się też niepochlebne opinie o Zakopanem.
Górale spod Giewontu twierdzą, że ceny w Zakopanem są najniższe spośród wszystkich polskich kurortów turystycznych.
Polska branża turystyczna liczy straty. Tam, gdzie egzotycznych gości z Bliskiego Wschodu nie ma, jest luka po polskich turystach, którzy w te wakacje woleli wyjechać za granicę.
Niektórzy turyści z Bliskiego Wschodu zagrali w "trzy kubki" i przegrali, inni ruszyli na zakupy. Z ich obecności cieszą się górale i chwalą arabskie dzieci: - Są lepiej wychowane niż polskie.
Przymykanie oczu na zasady islamu to pod Tatrami coraz częstszy przypadek wśród gości z Bliskiego Wschodu. Stanowią już oni niemal połowę wszystkich turystów w Zakopanem.
- Dla nas największe są doznania, kiedy pada deszcz i grzmi na niebie. Przed chwilą mieliśmy trzecie opady w ciągu ostatnich kilku godzin, my tyle nie widujemy u siebie przez cały rok - mówi Omar, turysta z Kuwejtu na wakacjach w Zakopanem. Wygląda na to, że w te wakacje Podhale odwiedzi rekordowa liczba turystów z Bliskiego Wschodu.
Powitania w hotelu, menu czy informacje na stronie internetowej - cały tekst sprawdza i tłumaczy na arabski podhalańskim przedsiębiorcom sztuczna inteligencja. Cel: pozyskać jak najwięcej majętnych klientów z Półwyspu Arabskiego.
Turyści z Bliskiego Wschodu chcą spędzić nadchodzące lato pod Tatrami. Jak wynika z danych Tatrzańskiej Izby Gospodarczej, liczba rezerwacji od gości z krajów arabskich wzrosła o 20 proc. w stosunku do 2023 roku.
Chodzi o znak drogowy B1, czyli zakaz ruchu. - Ten w Arabii nie istnieje - mówi Marek Trzaskoś, komendant Straży Miejskiej w Zakopanem.
W tym roku arabscy turyści zjechali pod Tatry wcześniej niż spodziewali się podhalańscy przedsiębiorcy. Zdaniem górali, to dobry prognostyk przed wakacjami, które w tym roku mogą stać pod znakiem gości z Bliskiego Wschodu. Główną atrakcją ma być... pogoda. "Jak zaczęło padać w trakcie obiadu, to wszyscy wybiegli z restauracji. Po prostu robili sobie zdjęcia" - opowiada nam menadżerka jednej z włoskich restauracji w Zakopanem.
Niewykluczone, że jest to zasługa arabskich przewoźników, którzy latem dostrzegli duże zainteresowanie Zakopanem i wydłużyli zaplanowaną na ten rok ofertę podróży do Polski.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.