W ostatnim czasie na Podhalu pojawia się jedna ekipa filmowa za drugą. Przy tej okazji Bartek Solik - prowadzący podcast "Bagaż Podręczny" - przypomniał, że pod Tatrami chętnie gościły także produkcje Bollywood.
Nie słabnie popularność Podhala jako miejsca akcji produkcji filmowych. Obecnie pod Tatrami trwają zdjęcia do serialu "Śleboda".
Kiedy po raz pierwszy usłyszałeś o Goralenvolk? - pytają mnie znajomi spoza Podhala, na fali zainteresowania filmem "Biała odwaga" Marcina Koszałki, wiedząc że urodziłem się w Zakopanem. - Już w dzieciństwie - odpowiadam.
Jest pierwsza oficjalna reakcja Związku Podhalan po premierze filmu "Biała odwaga" Marcina Koszałki. "Takich postaw niestety w czasie wojny było wiele, zarówno w Krakowie, jak i Warszawie" - piszą górale.
Choć były protesty przeciwko filmowi Marcina Koszałki, to ja postanowiłem z nim popracować, by regionalizm został w nim należycie oddany. I uważam, że się udało - mówi Jan Karpiel-Bułecka, rodowity góral mieszkający w Zakopanem.
Akcja filmu "Biała odwaga" Marcina Koszałki, rozgrywa się w czasie II wojny światowej na Podhalu podczas prowadzenia przez Niemców akcji Goralenvolk. Jedna z mocniejszych scen to badania rasowe prowadzone przez nazistów na góralach.
W poniedziałek w krakowskim kinie "Kijów" odbyła się premiera filmu Marcina Koszałki "Biała Odwaga". A na początku marca obraz trafi do kin w całym kraju.
Serwis SkyShowtime rozpoczyna produkcję własną w Polsce. Pierwszym jego lokalnym projektem będzie serialowa adaptacja etnokryminału "Śleboda" Małgorzaty Fugiel-Kuźmińskiej oraz Michała Kuźmińskiego. To współczesna rzecz o Podhalu z historią Goralenvolku w tle.
Pierwsze oświadczenie IPN o filmie "Biała odwaga" brzmiało, jakby zostało napisane bez obejrzenia produkcji. Wygląda na to, że teraz historycy IPN film już zobaczyli. I wydali kolejne oświadczenie.
- Na Podhalu czuć lęk przed tym, co ludzie zobaczą na ekranie. Ale bez sensu obwiniać kogoś za czyny dziadków. Tak samo bez sensu jest przypisywanie uczestnictwa w akcji Goralenvolk całemu Podhalu, co często ma miejsce w naszym kraju - mówi Marcin Koszałka, reżyser filmu "Biała odwaga".
IPN nie był w żaden sposób zaangażowany w proces powstawania filmu "Biała odwaga" - takie oświadczenie wydał Instytut, równocześnie przyznając, że na prośbę twórców jeden z pracowników dokonał jego oceny.
W marcu do kin trafi film "Biała odwaga", przeciwko któremu protestowali członkowie rządu PiS, uważając, że obraz poruszający temat Goralenvolk nie powinien być dotowany z publicznych pieniędzy. Z obecnego rządu nikt nie zamierza protestować.
Gdyby Lenin choć w części był takim kretynem, jak go przedstawiono na filmie o Podhalu, bolszewicy nigdy nie doszliby do władzy, a Władimir Władimirowicz byłby dziś stajennym u Romanowów. Podobnie skretyniały szwejkowski Piłsudski nawet do więzienia w Magdeburgu by nie trafił, nie mówiąc już o Belwederze - Maciej Pinkwart dzieli się wrażeniami po dwukrotnym obejrzeniu filmu "Niebezpieczni dżentelmeni".
- Mam nadzieję, że nasz pomysł przyniesie pozytywne efekty - mówił Zbigniew Ziobro na spotkaniu z szefostwem Związku Podhalan o przekazywaniu tej organizacji pół miliona złotych rocznie bez konkursu. Wcześniej wspólnie protestowali przeciwko ministrowi kultury Piotrowi Glińskiemu, który broni dotacji na powstający film o czasach Goralenvolku.
W weekend 23-25 czerwca w Zakopanem już po raz 19. odbędzie się Festiwal Moc Gór. Jego najważniejszą częścią jest międzynarodowy konkurs filmowy, do którego w tym roku zgłoszono ponad 100 filmów.
Zakopiańskie Centrum Kultury rozstrzygnęło konkurs na najlepszy plakat promujący stolicę Tatr. To najważniejszy punkt programu trwającego w Zakopanem trzydniowego "Pokazu filmów o sztuce". Autorką zwycięskiego plakatu jest Małgorzata Bury, absolwentka ASP we Wrocławiu.
Wrzucam ten filmik ku przestrodze, by wszyscy zobaczyli, co to znaczy raczki i Giewont, tego się na żywo oglądać nie dało. Każdy krok odjeżdżał, facet ledwo się poruszał. W rakach przejście tego widocznego odcinka zajmuje ok. 15 sekund. Ci ludzie zagrażają nie tylko sobie, ale i tym, na których spadną - napisała Maja Sindalska, przewodniczka tatrzańska.
Na ekrany kin wchodzi film "Niebezpieczni dżentelmeni" - o pobycie w Zakopanem Witkacego, Tadeusza Boya-Żeleńskiego, Josepha Conrada, Bronisława Malinowskiego, a także Włodzimierza Lenina. Wtedy rozpoczynał się złoty czas dla Zakopanego.
"Goralenvolk. Film fabularny Biała Odwaga. Aktor-wspinacz - bez dublera" - taki tytuł nosi spotkanie na Krakowskim Festiwalu Górskim na temat powstającego filmu Marcina Koszałki.
Twórcy "Broad Peak" skupili się na postaci Macieja Berbeki. O innych himalaistach z pamiętnej wyprawy na ten szczyt jest w filmie niewiele. Dlatego to wciąż nie jest zamknięty temat.
Zakopane wybrali twórcy na premierę filmu "Broad Peak" o tragicznej wyprawie polskich himalaistów na ten szczyt. Na pierwszej projekcji gośćmi honorowymi byli członkowie rodziny zakopiańczyka Macieja Berbeki, który już nie wrócił z tej góry.
Przyrodnicy Babiogórskiego Parku Narodowego nagrali niedźwiedzia, który świetnie czuje się w tym górskim paśmie.
Film fabularny o wyprawie na Broad Peak może być jedną z najważniejszych tegorocznych ekranowych premier. Bo ta historia jest fascynująca nie tylko dla środowiska górskiego.
Tatry staną się areną brutalnych morderstw w nowym serialu kryminalnym Netflixa "Detektyw Forst". Scenariusz oparty jest na dwóch powieściach Remigiusza Mroza, w roli głównej zobaczymy Borysa Szyca.
Na Podhalu, w Tatrach i Beskidzie Wyspowym rozpoczęły się zdjęcia do filmu Marcina Koszałki. Fabuła porusza losy górali podczas II wojny światowej - tych, którzy stanęli po dwóch stronach barykady: kurierów tatrzańskich i działaczy Goralenvolk.
Ta historia wydarzyła się naprawdę. Grzegorza Płonkę w dzieciństwie uznano za autystyka. Tymczasem chłopak miał głęboki niedosłuch. Jego historię na ekran przeniósł Bartosz Blaschke.
Filmem "Marusarz - Tatrzański Orzeł" Telewizja Polska miała udowodnić swoją misyjność. Że niby w Zakopanem nie tylko interesuje ją organizowanie sylwestra w rytmie disco polo. Z misyjnością jednak nie wyszło, bo zaprotestowała rodzina słynnego skoczka.
Tatry potrafią świetnie udawać Kaszmir (w rejonie Doliny Chochołowskiej filmowcy z Bollywood kręcili superprodukcję "Fanaa"), a Podhale - Bośnię (patrz: "Demony wojny według Goi" Władysława Pasikowskiego). My skupiamy się jednak na tych filmach, w których Tatry i Zakopane grają siebie. Najlepiej, jak potrafią. Oto 10 filmów najpiękniej pokazujących Tatry, Zakopane i Podhale.
Część górali protestuje przeciwko filmowi Marcina Koszałki o Goralenvolku, ale nie wszyscy. Sam reżyser zamierza opowiedzieć o swoim projekcie na spotkaniu z mieszkańcami regionu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.