W górach nie mogliśmy całkowicie skupić się na szarpanej wieprzowinie w sosie rydzowym, ponieważ skutecznie utrudniały nam to agresywne osy. Za to obiad na Mierzei Wiślanej droższy był o ponad 50 zł.
Na obiad w Zakopanem zamówiliśmy gicz jagnięcą. Pierwsze kęsy potwierdziły, że posiłek smakuje wybornie. Niestety, mięso szybko stawało się chłodne. Po chwili odkryliśmy sekret - w środku baranina była zamrożona, nie dało się jej zjeść. Za to "kawał mięsa" w Sopocie był droższy o ponad 50 zł.
Nie ma chętnych na zakup nieruchomości na Podhalu. Stagnacja na rynku sprawiła, że górale zaczęli obniżać ceny nawet o 40 proc. Jednocześnie w Zakopanem doszło do bezprecedensowej sytuacji - wynajem mieszkań dla turystów przestał się opłacać.
Podwyżki nie obejmą górali spod Giewontu posiadających Zakopiańską Kartę Mieszkańca.
Bulwary w Krynicy-Zdroju wielu osobom mogą kojarzyć się z Krupówkami w Zakopanem. Różnica między obiema ulicami jest jednak znacząca. Przede wszystkim na krynickim deptaku uliczni grajkowie grają na saksofonach jazz czy salsę.
Rosół i piwo na Krupówkach kosztują niemal tyle samo - średnio 18 zł. Kto chce skosztować regionalnych przysmaków, musi przygotować się na spory wydatek: za samą gicz jagnięcą w centrum Zakopanego zapłacimy 85 zł.
"Toaleta grozy" na Krupówkach to po prostu toaleta prowadzona w warunkach stworzonych dla przedsiębiorców w Polsce, przy obecnych kosztach energii, stawkach podatkowych i obciążeniach składkami ZUS - przekonuje właściciel publicznych szaletów w Zakopanem, który żąda od klientów 10 zł za wstęp. Jak się okazuje to cena pakietowa: paragon z WC uprawnia do wejścia na wystawę klocków Lego.
Kolacja wigilijna u górali, w Boże Narodzenie kulig, a w drugi dzień świąt widokowy lot śmigłowcem nad Tatrami lub rajd na skuterach śnieżnych. Sprawdzamy, ile kosztują święta na Podhalu w wersji premium.
Najpierw pandemia, teraz szalejąca inflacja i spore podwyżki. Początek jesieni przyniósł kłopoty z węglem, a koszty utrzymania górskich schronisk rosną w zawrotnym tempie. Wszystko to przekłada się na wyższe ceny dla turystów. Czy w ten sposób dojdzie do sytuacji, że schroniska nie będą już dostępne dla każdego?
Na rozstawionych stoiskach na placu Niepodległości w Zakopanem trudno znaleźć regionalne produkty. Tylko na jednym straganie napotkamy na obrusy i bieżniki z góralskimi motywami. Próżno także szukać tradycyjnych góralskich potraw.
Sezonowy skipass na trasy narciarskie w pięciu ośrodkach PKL kosztuje w przedsprzedaży 1600 zł. W grudniu cena skoczy do 1990 zł. W poprzednim sezonie, kiedy to PKL po raz pierwszy wprowadził możliwość zakupu rocznego skipassu, jego koszt wynosił 850 zł.
Za prawdziwego oscypka trzeba już zapłacić 50 zł. A pierwsze dwa tygodnie wakacji w Zakopanem są i tak najkorzystniejsze pod względem cen - podkreślają eksperci z branży turystycznej, przewidując w te wakacje wzrost cen za nocleg, jak i posiłek pod Tatrami.
Tak drogo jeszcze nie było - przyznają nawet górale. Za nocleg w sylwestra w Zakopanem turyści muszą zapłacić nawet 10 tys. zł. To wina inflacji, ubiegłorocznego lockdownu i... nieświadomych klientów.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.