"Tu chodzą sarny, lisy, nawet niedźwiedzie, ale kogo to obchodzi? Jeśli powstaną kolejne apartamentowce, zniknie nie tylko zieleń, ale i cisza. Zostanie hałas, światła i korki" - alarmują mieszkańcy zakopiańskiego osiedla. Deweloper planuje tu budowę czterech pensjonatów, w tym jednego o powierzchni użytkowej blisko 1200 m kw.
Właściciel komórki lokatorskiej w bloku w Nowym Targu postanowił przekształcić pomieszczenie na mikrokawalerkę. Stało się to bez wiedzy zarządcy budynku. Ten domaga się wyjaśnień. Sprawie przygląda się także Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego.
Tylko od początku 2023 r. do starostwa tatrzańskiego wpłynęły 23 wnioski na budowę lub przebudowę aż 29 budynków w Zakopanem. W planach inwestorów jest budowa hotelu przy sanktuarium na Krzeptówkach, rozbudowa "Kolorowej" na Krupówkach czy częściowa rozbiórka "Siedem kotów" na Cyrhli.
"Pojawiły się zakusy na ogromne inwestycje i zabudowę ostatnich pojedynczych parcel w rejonie Krupówek" - alarmują mieszkańcy Zakopanego. Aby uchronić słynny deptak przed patodeweloperką, władze miasta podjęły decyzję o wpisaniu go do rejestru zabytków.
Na odwołanie z funkcji Jacka Kalaty, przewodniczącego komisji zajmującej się zabudową Zakopanego, nie zgodzili się radni. - Jak przyjedzie jakakolwiek delegacja do naszego miasta, to Jacek Kalata dogada się i po angielsku, i po niemiecku - bronił go przewodniczący rady miasta.
To może być historyczna decyzja władz Zakopanego. Radni spod Giewontu stanęli po stronie mieszkańców, którzy sprzeciwiali się budowie gigantycznego pensjonatu w rejonie obszaru chronionego Równi Krupowej. "Pokazujemy, że to my decydujemy o tym, jak wyglądać ma miasto" - mówią radni.
"Niestety miastem rządzą deweloperzy, którzy otrzymują pozwolenia na budowy, które nigdy nie powinny powstać. Władze miasta przymykają na wszystko oko i wydają pozwolenia (z pewnością za grube pieniądze)" - pisze w liście do redakcji serwisu zakopane.wyborcza.pl mieszkanka tego miasta.
Mieszkańcy Zakopanego chcą zmiany w planach miejscowych, aby uniemożliwić budowę pensjonatów w sąsiedztwie chronionego obszaru Równi Krupowej. Tymczasem radni na zmiany się nie godzą - twierdzą, że naraziliby miasto na gigantyczne odszkodowania.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.