Dwa dni przed huraganem Elżbieta z Tatr pouciekały zwierzęta i ptaki. Na drugi dzień naszym oczom ukazał się zupełnie inny obraz. Zobaczyliśmy miejsca, o których wcześniej nie wiedzieliśmy - wspomina Mirosław Jurczo ze słowackiego Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Ani władze słowackie, ani polskie nie zostały poinformowane o planowanym nad Tatrami locie śmigłowca, który rozbił się pod Rysami - wynika ze wstępnych ustaleń. Wcześniej latał nim słowacki wiceminister środowiska.
Buszują w śmietnikach, niszczą rabatki, a bywa, że atakują mieszkańców. Choć takie zachowania dzikich zwierząt w miastach są wynikiem działalności ludzi, stanowią jednak problem. W słowackim mieście Wysokie Tatry próbują go rozwiązać, wyłapując sarny i łanie i przewożąc je do specjalnie wydzielonego terenu w okolicy Tatrzańskiej Jaworiny.
- Morskie Oko wygląda jak plaża w Międzyzdrojach. Jest tu piwo, popcorn, paluszki, lody. Dzieci wchodzą do wody, a strażników za mało - mówi Grzegorz Bryniarski, leśniczy znad Morskiego Oka. Rozwiązaniem mają być polsko-słowackie patrole strażników z obu parków narodowych. Ci, którzy złamią umyślnie zakazy, nie unikną mandatów i to wysokich, a w wypadku większej liczby wykroczeń - nawet kar zasądzonych przez sąd.
Kolejny polski turysta musiał zwrócić się o pomoc do ratowników Horskiej Zachrannej Służby (HZS) w regionie najwyższego szczytu Tatr, jakim jest Gerlach. W ostatnich godzinach ratownicy udzielili już pomocy trzem polskim turystom, którzy opadli z sił, próbując wyjść na szczyt.
Często zdarza się, że turysta, który znajdzie się w trudnym terenie, nie jest w stanie wykonać ani kroku dalej. Obecność i asekuracja ze strony ratownika lub wykwalifikowanego przewodnika może pomóc przełamać strach i umożliwić pokonanie takiej przeszkody.
Przyrodnicy ze słowackiego Tatrzańskiego Parku Narodowego poinformowali o znalezieniu martwego bobra na wysokości 1570 m n.p.m. To kolejny przypadek wysokogórskiej wędrówki bobrów w tym paśmie.
Tatrzański Park Narodowy po polskiej stronie i Słowacki Tatrzański Park Narodowy po raz 75. policzyli kozice, zamieszkujące Tatry. Z wyliczeń wynika, że pogłowie kozic zmniejszyło się w porównaniu z ubiegłym rokiem.
Nowy sezon turystyczny w Tatrach oznacza zakaz wędrowania z psami po słowackich szlakach, gdzie do tej pory było to dozwolone. Psy wciąż mogą legalnie wejść w kilka miejsc tych gór. Znamy pełny spis szlaków, których dotyczą obostrzenia.
To już definitywny koniec sezonu zimowego. Wczesna wiosna spowodowała zamknięcie tras dla narciarzy skiturowych.
Drzewa zaatakowane przez korniki będą wycinane. O takiej decyzji poinformował na portalu społecznościowym słowacki minister środowiska Tomas Taraba, kończąc spory z ekologami, blokującymi wycinkę drzew w dolinie Koprowej w Tatrzańskim Parku Narodowym.
"Tak zakończyło się życie pięknego, młodego niedźwiedzia spod Tatr Zachodnich" - napisał ekolog, aktywista i filmowiec z Liptowa Karol Kalisky, informując o znalezieniu zastrzelonego przez kłusownika zwierzęcia.
Tydzień temu Słowacki Tatrzański Park Narodowy (TANAP) opublikował nowy regulamin wstępu, który wywołał niezadowolenie wielu środowisk. Największe kontrowersje wzbudziło ograniczenie wstępu psów. Powstała petycja o wycofanie tego zapisu. Podpisało się pod nią już ponad 800 osób.
Poznaliśmy szczegóły rozporządzenia słowackiego Tatrzańskiego Narodowego Parku (TANAP) w sprawie zakazu wprowadzania psów na ten teren. Publikujemy pełny spis szlaków, których dotyczą obostrzenia.
TANAP - słowacki odpowiednik TPN - opublikował nowy regulamin dla turystów w Tatrach. Najważniejsza zmiana: Słowacy skracają czas zimowego zamknięcia szlaków powyżej schronisk.
Tej jesieni zaobserwowano w Tatrach 926 kozic, przed rokiem naliczono ich 1222. Skąd aż taka różnica w spisie?
Osoby, które złamały przepisy i kąpały się w stawach Wielickim i Batyżowieckim, zostały ukarane mandatem w wysokości... 50 euro.
Wyprowadzanie psów po polskiej stronie Tatr jest nielegalne w zdecydowanej większości przypadków. Kolejne zakazy szykują też Słowacy.
Korzystając z ładnej pogody (co ostatnio w Tatrach jest rzadkością), pracownicy i wolontariusze Tatrzańskiego Parku Narodowego i Lasów Państwowych Tatrzańskiego Parku Narodowego (TANAP) liczą kozice po słowackiej i polskiej stronie Tatr.
Historia niedźwiedzicy, która straciła życie po walce z potężniejszym od niej samcem, nie jest wesoła. Ale w parku narodowym natura rządzi się swoimi prawami.
Po siedmioipółmiesięcznej przerwie turyści odwiedzający słowackie Tatry znów będą mogli korzystać ze wszystkich oznakowanych szlaków turystycznych. Ponieważ nowe zasady zwiedzania nie zostały zatwierdzone, nadal będą obowiązywały obecne.
Po tym, jak w Tatrach niedźwiedź zabił niedźwiedzicę, która nie odwzajemniała jego zalotów, przyrodnicy zaobserwowali błąkające się po górach trzy młode niedźwiadki.
W rejonie Doliny Jaworowej - po słowackiej stronie Tatr - parkowi strażnicy odnaleźli martwą niedźwiedzicę, która spadła lawiniastym żlebem. Wszystko wskazuje na to, że wcześniej zaatakował ją niedźwiedź.
W okolicach Tatrzańskiej Jaworzyny, w pobliżu polskiej granicy, Ministerstwo Środowiska Republiki Słowackiej planuje stworzyć ośrodek, w którym znajdą miejsce zwierzęta wymagające opieki oraz te, które zbytnio zadomowiły się w terenach zamieszkałych przez ludzi.
Najdorodniejsze szyszki znajdują się na samej górze drzew. Szyszkarze wspinają się po nie nawet kilkadziesiąt metrów. Wszystko po to, by potem w tatrzańskich lasach posadzić nowe drzewa.
Przyrodnicy słowaccy i polscy po raz kolejny ruszyli w góry, żeby liczyć kozice. Do rekordowych wyników z 2018 r. sporo jeszcze brakuje.
Pół roku temu sprawą zabijania niedźwiedzi w Tatrach - w słowackim parku narodowym - zainteresowali się europosłowie. Teraz leśnicy są bardziej wstrzemięźliwi przy wydawaniu decyzji o odstrzale niedźwiedzi na tym terenie.
W ramach 29. akcji Czysta Woda 49 nurków zanurkowało w czterech jeziorach po słowackiej stronie Tatr. Wydobyli z nich łącznie 112 kilogramów odpadów. Najwięcej ze Szczyrbskiego Jeziora.
W tegorocznej edycji akcji "Czyste góry" w słowackiej części Tatr wolontariusze jak do tej pory zebrali prawie 460 kg odpadów.
Tatrzański Park Narodowy wraz ze Słowackim Tatrzańskim Parkiem Narodowym (TANAP) i Amerykańskim Parkiem Narodowym Gór Skalistych przypieczętowały dobre relacje na następne pięć lat.
W rejonie Wysokich Tatr na Słowacji w ostatnim czasie zauważono siedliska bobrów. Ich działalność zagraża bezpieczeństwu na jednej z ruchliwszych dróg prowadzących w Tatry.
Po słowackiej stronie Tatr trwa liczenie turystów. Nie tylko pieszych, ale i rowerzystów. A także psów.
Wzorując się na Tatrzańskim Parku Narodowym, jego słowacki odpowiednik TANAP planuje wprowadzić opłaty za wstęp. Będzie też opłata za imprezy na terenie parku, fotografowanie, filmowanie, ale także za wjazd na teren chroniony.
Nieżywego niedźwiedzia odkryto po słowackiej stronie Tatr. Ciało zwierzęcia zjadły inne drapieżniki, pozostawiając tylko szczątki.
W paśmie Niżnych Tatr na Słowacji trwa obława na niedźwiedzia, który podchodzi pod miejscowe schronisko. Ma dostać zastrzyk usypiający. Równocześnie trwa akcja, by w graniczących ze sobą parkach narodowych - polskim i słowackim - na terenie głównego pasma Tatr nie zabijano niedźwiedzi.
Przed rokiem niedźwiedzica z młodym została zabita w Tatrach w rejonie Gerlachu, bo zwierząt obawiała się obsługa tutejszego schroniska. Tatry przyrodniczo to jeden obszar, choć podzielony państwową granicą. Co zrobić, by niedźwiedzi nie zabijano ani w Tatrzańskim Parku Narodowym, ani w jego słowackim odpowiedniku?
Na Słowacji wchodzi w życie reforma dotycząca zarządzania parkami narodowymi. W Tatrach zlikwidowana zostaje dyrekcja Lasów Państwowych (Statne Lesy). Zarządzanie słowacką częścią tych gór przejmują przyrodnicy z TANAP-u (Tatranský Národný Park), odpowiednika polskiego Tatrzańskiego Parku Narodowego.
W ubiegłym tygodniu, korzystając z ładnej pogody, przyrodnicy z Tatrzańskich Parków Narodowych po obu stronach granicy przeprowadzili jesienne liczenie kozic. Właśnie podano wyniki spisu.
Liczba turystów po polskiej stronie Tatr bije w tym roku wszelkie rekordy. Zgoła inaczej jest po słowackiej stronie gór.
Podczas tegorocznego spisu, przeprowadzonego na początku lipca, przyrodnikom nie udało się dokładnie policzyć kozic w Tatrach. Mimo wcześniejszych ustaleń pomiędzy TPN a TANAP o niepodawaniu wyników, Tatrzański Park Narodowy zaprezentował jednak dane.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.