W czwartek (25 maja), po dwóch tygodniach przeglądu technicznego, kolejka linowa na Kasprowy Wierch ponownie zostanie uruchomiona.
Policja weryfikuje informacje, czy zaginione małżeństwo z Warszawy przebywa w Tatrach. Para miała być widziana w schronisku Murowaniec na Hali Gąsienicowej. W akcji uczestniczy TOPR.
W rejonie Morskiego Oka i Łysej Polany można zaobserwować niewielkie namioty. Tatrzański Park Narodowy apeluje, aby do nich nie podchodzić, nie dotykać ich, gdyż służą one badaniom naukowym.
Kilka tysięcy wolontariuszy znów wyruszy na tatrzańskie szlaki w ramach wielkiego projektu edukacyjnego "Czyste Tatry ekoMałopolska". 12. odsłona akcji odbędzie się w dniach 30 czerwca - 1 lipca.
W Demianowskiej Jaskini Lodowej pozostało już bardzo mało lodu. I ten w ciągu najbliższych lat prawdopodobnie całkiem się stopi. Finezyjne kolumny i stalaktyty z zamarzniętej wody możemy oglądać już tylko na zdjęciach.
"Zapchali się" - mówią o takich sytuacjach w swym żargonie ratownicy TOPR-u. Turyści zeszli ze szlaku w trudny teren, nie byli w stanie samodzielnie się stamtąd wydostać.
- Idolem Kacpra był Szwajcar Ueli Steck, który dokonał rekordowego przejścia 82 czterotysięczników w Alpach. Kacper chciał ten rekord pobić - wyjaśnia pobudki wyprawy Kacpra Tekielego Apoloniusz Rajwa.
Spokoju? Natury? Towarzystwa? Wyzwania? Dreszczyku emocji? Czego szukasz w górach? I czy udało się tobie to znaleźć?
Droga z Krakowa do Zakopanego zajmuje kierowcom ok. 2,5 godz. Każdy, kto w sobotę (19 maja) wybierze się do Morskiego Oka, za parking zapłaci 59 zł.
Żałoba w środowisku górskim po śmierci Kacpra Tekielego. Pożegnała go też poetka Małgorzata Lebda, jego pierwsza żona.
Tatrzański Park Narodowy podsumował długi majowy weekend, trwający od soboty 29 kwietnia do środy 3 maja. W tym czasie na górskie szlaki weszło 94 731 turystów - a są to dane tylko z punktów biletowych obsługiwanych przez TPN.
Jeździliśmy razem z Krakowa samochodem na Podhale, by bladym świtem wyruszyć w Tatry na wspinaczkę. Lubiliśmy wspinać się wczesną wiosną. Chcieliśmy być w górach jak najwcześniej, by trasę pokonywać po zmrożonym jeszcze, stabilnym śniegu - wspomina Kacpra Tekielego jeden z przyjaciół.
Według synoptyków opady deszczu potrwają do piątku. "Nie wyklucza się wezbrania lokalnych rzek i potoków, które mogą doprowadzić do lokalnych podtopień" - ostrzegają meteorolodzy.
W wakacje zostanie uruchomione połączenie autobusowe między Zakopanem a Popradem przez Tatry Wysokie. Taką informację przekazał na spotkaniu przedstawicieli miast i przewoźników w Starym Smokowcu burmistrz Tatr Wysokich Jozef Štefanák.
Od maja do września wolontariusze będą patrolować rejon Kasprowego Wierchu. Na celownik obiorą biwakujących, śmiecących czy turystów z latających dronami.
Prywatni właściciele Doliny Chochołowskiej w Tatrach Zachodnich z rozbrajającą szczerością przyznają: wycięliśmy tyle lasu, że musimy sadzić nowe drzewa. Po to, by znów je wyciąć.
Długa zima w Tatrach spowodowała, że lodowa kra wciąż utrzymuje się na tafli Morskiego Oka - największego tatrzańskiego jeziora. Wciąż są tu widoczne ślady potężnych lawin, które schodziły ostatniej zimy. W pobliżu lawinisk wędrują też niedźwiedzie.
Licząca ok. 150 m długości konstrukcja wznosi się na przyrodniczo cennej Polanie Sywarne pod Tatrami - donosi Onet. W połowie maja bawić się tam będzie ponad dwa tysiące pracowników Rossmanna z całego świata.
Turysta, który spadł z Przełączki pod Rysami, z obrażeniami głowy został przetransportowany śmigłowcem do zakopiańskiego szpitala. Życie turystki uderzonej rakiem w głowę uratował kask wspinaczkowy.
Przyrodnicy z Tatrzańskiego Parku Narodowego inwentaryzują stanowiska, w których występują świstaki. Leśniczy TPN Grzegorz Bryniarski poinformował, że odkryto dwie nowe, zimowe nory.
Pomimo iż na tatrzańskich szczytach wciąż zalega gruba warstwa śniegu, TOPR poinformował o zmniejszeniu stopnia zagrożenia lawinowego z drugiego na pierwszy, czyli niski.
Zakopiańskich policjantów zawiadomili mundurowi z Krakowa. Na poszukiwania wyruszyli ratownicy TOPR oraz Słowacy z Horskiej Záchrannej Służby. Rodzina obawiała się, że kobieta może spróbować targnąć się na życie.
W ostatnich dniach pogoda nie zachęcała do górskich wycieczek, mimo to ratownicy TOPR udzielili pomocy 11 osobom. W większości przypadków obyło się bez urazów, a głównym powodem działań ratunkowych było nieodpowiednie planowanie i przygotowanie turystów.
Adam Marasek to legenda TOPR. Po 49 latach służby przechodzi na emeryturę. - Po każdym tragicznym wypadku w Tatrach chodzą takie myśli, że gość mógł żyć spokojnie, jeszcze życie było przed nim, a tak się skończyło. Trzeba mieć na tyle twardą skórę, by o tym za dużo nie myśleć. Bo człowiek by zwariował. Trzeba odstawić to na bok i pracować dalej - mówi.
Pomimo że na Kasprowym Wierchu pokrywa śniegu przekracza 160 cm, a w Dolinie Gąsienicowej 60 cm, to już od poniedziałku wszystkie trasy narciarstwa zjazdowego i skiturowe zostają zamknięte. Wyjątkiem jest szlak na Rysy, który będzie dostępny dla narciarzy wysokogórskich do 21 maja.
Na Myślenickie Turnie wyjechalem kolejką wypełnioną koksem. Dalej szedłem piechotą. Rozebrałem się do kąpielówek, wziąłem narty na ramię. Nie spodziewałem się, że 6 maja 1968 roku będzie wyjątkowym dniem.
Tylko na Kasprowym Wierchu w zawianych miejscach śnieg sięga 150 cm wysokości. Natomiast na Babiej Górze w Beskidzie Żywieckim pokrywa śnieżna wynosi 90 cm.
Jak na to, co się czasem dzieje w długie weekendy, ta majówka przebiegła wyjątkowo spokojnie. Większość interwencji dotyczyła złamań i skręceń - mówią TOPR-owcy.
Od poniedziałku turyści zaczęli tłumnie zjeżdżać pod Tatry. Zakorkowały się drogi, wydłużyły kolejki do podhalańskich atrakcji.
Tylko w ciągu jednej doby - ku zaskoczeniu niektórych górali - pod Tatry zjechało kilkanaście tysięcy turystów.
Opłata za parking w Tatrach - nawet 75 zł, bilet wstępu na ścieżkę w koronach drzew - 65 zł, piwo 22 zł - to przykład niektórych cen na Podhalu w trakcie długiego weekendu majowego. Co ciekawe, dotyczą one m.in. TPN czy PKL.
Słoneczny poniedziałek (1 maja) spowodował, że tysiące turystów, którzy wypoczywają pod Tatrami, ruszyło do najbardziej uczęszczanych dolin. Zakorkowane są drogi dojazdowe do Palenicy Białczańskiej, skąd prowadzi szlak nad Morskie Oko, ale również drogi do Kir i Doliny Chochołowskiej.
Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe wprowadziło od 1 maja trzeci stopień zagrożenia lawinowego!
Mniej niż połowa zajętych miejsc parkingowych na drodze do Morskiego Oka, a także zdecydowanie mniejsze obłożenie w hotelach i pensjonatach niż przed rokiem - tak na tę chwilę wygląda majówka na Podhalu.
Pojawienie się niedźwiedzicy z małymi spowodowało, że Tatrzański Park Narodowy zamknął niedawno jeden z popularnych szlaków w kierunku Doliny Gąsienicowej przez Dolinę Jaworzynki. Teraz ponownie go otworzył.
Tatrzański Park Narodowy poinformował o zamknięciu w poniedziałek 8 maja Tatr dla narciarzy zjazdowych, skiturowych i ekstremalnych. Jedynym wyjątkiem będzie szlak na Rysy.
Według mojej opinii wybór trasy przez ojca dziewczynek nie był właściwy w tych warunkach. Z chwilą, kiedy ojciec uznał, że warunki są coraz trudniejsze, wezwał jednak pomoc i było to działanie jak najbardziej właściwe - napisał Jan Krzysztof, naczelnik TOPR, po akcji uratowania pod Szpiglasową Przełęczą ojca z dziećmi w wieku 7 i 9 lat.
- Przyjemnie było spotkać się z kibicami, w szczególności tymi najmłodszymi, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z narciarstwem alpejskim, i zobaczyć, jak wiele pasji i radości jest w ich oczach. Dla nas takie spotkania są ogromną dawką motywacji - przyznała Maryna Gąsienica Daniel, najlepsza polska alpejka.
W branży turystycznej mówią o "martwym sezonie" albo że jest "po sezonie", bo na Podhalu czy w Beskidach nie pojawiało się w minionym tygodniu zbyt wielu turystów. Jednak mimo braku wielkiego ruchu na szlakach ostatnie dni w górach były bardzo intensywne - w naszych rodzimych i tych najwyższych. A teraz, w długi weekend, ściągają tłumy turystów.
Mamy narcyzm w krokusach. Większości ludzi docierających teraz do Doliny Chochołowskiej nie zależy na samym podziwianiu krokusów, tylko bardziej na pochwaleniu się zdjęciem z tymi kwiatami. Bo taka jest moda czy też trend - mówi Kuba Szpilka, autor książki "Chodząc w Tatry".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.