W ostatnich dniach lutego TPN przestrzegł turystów przed rozmarzającą taflą Morskiego Oka, co zwykle działo się w kwietniu. Miesiąc wcześniej w Tatrach zakwitły pierwsze krokusy. Niedźwiedzie nie chcą już spać. Nawet bobry pojawiły się już na wysokości ok. 1400 m n.p.m.
Pomimo tego, że na Podhalu już wczesna wiosna, w górach warunki dla turystów są trudne. W czwartek po południu pojawiły się zdjęcia, na których widać potężną lawinę, która zjechała Żlebem Żandarmerii.
W Tatrach schodzą lawiny. - Wiemy o kilku, a ile naprawdę zeszło, o tym dowiemy się, kiedy śniegi ustabilizują się i będzie można bezpiecznie wyjść w tereny obecnie niedostępne - mówi ratownik TOPR.
Piękna pogoda w Tatrach skłania wielu turystów i narciarzy skiturowych do wyjścia na szlaki. Mimo takich warunków ratownicy z obu stron Tatr oraz sąsiednich pasm górskich apelują o rozwagę i niewychodzenie poza linię lasu. Nawet spacer do Morskiego Oka może być niebezpieczny.
Lawina zeszła w nocy - zawaliła schronisko, wszystkie osoby, które były w środku, zginęły. Panią Marcinowską znaleziono przysypaną resztkami pieca. Po kilku godzinach poszukiwań odnaleziono jej męża. W związku ze śmiercią żołnierzy WOP pozostałości po schronisku zostały bardzo skrupulatnie sprawdzone. Szukano broni i amunicji.
Dla wielu turystów rozpoczynające się ferie zimowe będą pierwszą okazją w życiu do tego, aby zobaczyć najsłynniejsze polskie jezioro w Tatrach. Zanim jednak to zrobią, będą musieli dotrzeć na szlak TPN - jeśli nie własnym samochodem, to busem. Jak w 2024 roku wygląda oferta prywatnych przewoźników?
Zmiana to efekt elastycznych cen obowiązujących na parkingach Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Gdyby nie upór hrabiego Władysława Zamoyskiego, największe jezioro tatrzańskie, Morskie Oko, znajdowałoby się dziś po słowackiej stronie granicy.
W dzień temperatura jest dodatnia, w nocy spada poniżej zera. Kilkudniowa odwilż w Tatrach i na Podhalu sprawiła, że szlaki turystyczne stały się prawdziwym lodowiskiem.
Pogoda na Podhalu w ostatnich dniach bardziej przypomina wczesną jesień z wiejącymi silnymi wiatrami. Jedynie białe trasy narciarskie przypominają, że mamy zimę. Turyści muszą uważać na szlakach - są oblodzone.
"Mit biednego 'spoconego konia' to kolejny przykład niewiedzy osób wypowiadających się na temat rzekomo przemęczonych koni" - przekonuje w mediach społecznościowych właścicielka koni.
Największe utrudnienia panują w rejonie sygnalizacji świetlnej w Klikuszowej.
- Są to cenne informacje, które mogą wpłynąć znacząco na bezpieczeństwo turystów oraz samych ratowników. Mogą również pozwolić na uniknięcie organizowania zbędnych działań ratowniczych - tłumaczy TOPR.
Kamery, automatyczne szlabany, parkomaty - dzięki takim urządzeniom przyrodnicy chcą pozbyć się korków pojawiających się na drodze dojazdowej do parkingów Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Instalacje artystyczne zostały umieszczone w miejscach, w których upadły konie ciągnące fasiągi z turystami.
Już dekadę trwa konstruowanie hybrydowego wozu konnego, który ma załagodzić spór o zaprzęgi na trasie prowadzącej nad Morskie Oko w Tatrach. Jedną decyzją Daniel Obajtek i Orlen mogliby sfinalizować projekt.
Tatrzański Park Narodowy opublikował dane dotyczące frekwencji na tatrzańskich szlakach w sierpniu. Wiemy już, że wakacyjny rekord frekwencji w Tatrach nie został pobity. W czasie tegorocznych wakacji - w lipcu i sierpniu - na teren TPN weszło 1 mln 732 tys. turystów. W analogicznym okresie 2021 r. po Tatrach wędrowało 1 mln 909 tys. osób.
Po niespełna tygodniowej przerwie w piątek 22 września zostanie ponownie otwarta droga do Morskiego Oka, na odcinku od Wodogrzmotów Mickiewicza do polany Włosienica. Dzięki sprzyjającej pogodzie prawie kilometrowy odcinek został wyremontowany szybciej, niż zakładano.
Fundacja "Viva!" opublikowała w piątek raport o stanie koni kursujących nad Morskie Oko w Tatrach. "Podsumowuje 10 lat ciężkiej pracy aktywistek i aktywistów, mającej na celu likwidację tej anachronicznej rozrywki dla pseudoturystów" - piszą jego autorzy.
W czwartek (14 września) rozpoczął się remont najbardziej zniszczonego, liczącego 1 km, odcinka szlaku między Wodogrzmotami Mickiewicza a Włosienicą. W przyszłym tygodniu nad Morskie Oko nie można się będzie dostać asfaltową drogą.
Fundacja Viva!, która od lat dopomina się o los koni ciągnących wozy z turystami nad Morskie Oko w Tatrach, przygotowała raport o stanie tych zwierząt. Według aktywistów konie, które już nie nadają się tu do pracy, trafiają na rzeź.
Osoby, które złamały przepisy i kąpały się w stawach Wielickim i Batyżowieckim, zostały ukarane mandatem w wysokości... 50 euro.
W drugiej połowie września zamknięty zostanie szlak do Morskiego Oka: od Wodogrzmotów Mickiewicza do Włosienicy będzie układana nowa warstwa asfaltu. Wcześniej zamknięta zostanie część Orlej Perci.
Chińskiego turystę nawigacja poprowadziła nad Morskie Oko przez Orlą Perć. Równie karkołomne trasy wytycza ChatGPT. Lepiej nie ufać niedoskonałej jeszcze w górach technologii, wybierając papierową mapę.
Po raz kolejny TPN wydał komunikat w sprawie budowy konnego wozu hybrydowego, który planowano wprowadzić na trasie do Morskiego Oka. Takie komunikaty ogłaszane są już dziesiąty rok z rzędu, ale finału prac nie widać.
Chińczyk z dużym plecakiem, w trampkach, wspinał się po ścianie poza szlakiem na Orlą Perć. Gdy zobaczył łańcuchy i drabinkę na Koziej Przełęczy, stał jak wmurowany i nie chciał dalej iść - relacjonuje jeden z turystów.
Niepowodzeniem zakończyły się testy hybrydowego wozu konnego ze wspomaganiem elektrycznym, który miał jeździć do Morskiego Oka. Ten innowacyjny pojazd miał podczas jazdy pod górę wspomagać silnikami elektrycznymi pracę koni.
TPN opublikował dane dotyczące frekwencji na tatrzańskich szlakach w lipcu. Tatry odwiedziło więcej turystów niż w ubiegłym roku.
Dwójka turystów została przyłapana na dzikim biwaku w rejonie szlaku prowadzącego wokół Morskiego Oka. Mężczyźni rozpalili ogień i pili alkohol, co także jest zabronione w parku narodowym.
Aby dostać się do kolejki na Kasprowy Wierch, trzeba w kolejce odstać trzy i pół godziny. "W tym roku takich tłumów jeszcze nie było" - przyznają w rozmowie z nami pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Zakopane w sezonie boryka się z brakiem miejsc parkingowych. Poszukiwania miejsca do prawidłowego zaparkowania samochodu w centrum miasta czasami trwają nawet godzinę i często kończą się niepowodzeniem. Problemy są także w rejonie najpopularniejszych dolin.
Na szlaku nad Morskie Oko nie widzę klas społecznych ani różnic w wyglądzie, bo tu wszyscy wyglądają mniej więcej tak samo. Nie ma biednych ani bogatych, są średni. 9 zł wejście, więc każdego stać. A ci, których stać za bardzo, tutaj nie przyjadą, bo po co?
Część turystów nie chciała płacić za parking na Łysej Polanie i Palenicy Białczańskiej, więc zaparkowała przy drodze. Ich pojazdami zajęła się policja.
Nie udało się uratować 64-latka, który zasłabł w poniedziałek 26 czerwca na drodze do Morskiego Oka. Przyczyną śmierci było nagłe zatrzymanie krążenia.
Nowe, lżejsze akumulatory zamontowane w pojeździe borykają się z problemami technicznymi. Podczas jazdy wyłączał się system, a fiakier zdany był wyłącznie na hamulce nożne.
Długa zima w Tatrach spowodowała, że lodowa kra wciąż utrzymuje się na tafli Morskiego Oka - największego tatrzańskiego jeziora. Wciąż są tu widoczne ślady potężnych lawin, które schodziły ostatniej zimy. W pobliżu lawinisk wędrują też niedźwiedzie.
Problemy pojawiły się także w rejonie Morskiego Oka. Turyści nie posłuchali komunikatów Tatrzańskiego Parku Narodowego i pojechali bez wykupionego e-biletu na tamtejsze parkingi, mimo że nie było już wolnych miejsc postojowych.
Według mojej opinii wybór trasy przez ojca dziewczynek nie był właściwy w tych warunkach. Z chwilą, kiedy ojciec uznał, że warunki są coraz trudniejsze, wezwał jednak pomoc i było to działanie jak najbardziej właściwe - napisał Jan Krzysztof, naczelnik TOPR, po akcji uratowania pod Szpiglasową Przełęczą ojca z dziećmi w wieku 7 i 9 lat.
Kiedy tylko pogoda się poprawi, pracownicy leśni TPN zaczną sprzątać szlak do Morskiego Oka z pozostałości m.in. po gigantycznej lawinie, która zeszła w Żlebie Żandarmerii.
W Jaszczurówce w Zakopanem, w rejonie mostu, trwa akcja przenoszenia żab przez ruchliwy odcinek drogi prowadzącej w kierunku Morskiego Oka.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.