Słowaccy ratownicy górscy odnotowują coraz więcej karkołomnych prób zdobycia przez polskich turystów Gerlacha, najwyższego szczytu Tatr i całych Karpat. Od tego roku można tam wprawdzie wspinać się bez przewodnika, ale trzeba posiadać wysokie umiejętności taternickie.
Politycy dzisiejszej Koalicji Obywatelskiej na czele z Donaldem Tuskiem wpadli już raz na pomysł rozegrania igrzysk olimpijskich w Polsce - w Zakopanem. Tą samą drogą podążał PiS, a także część lewicy.
Podhale, Spisz i Orawa od wejścia Polski i sąsiedniej Słowacji do Unii Europejskiej notują coraz większe zyski z turystyki. Mieszkańcy regionu bogacą się m.in. dzięki unijnym dotacjom, certyfikatom na produkty regionalne i otwarciu granicy w rejonie Tatr.
Pod Tatrami, na polsko-słowackim pograniczu, po zamachu na premiera Roberta Ficę, przeważa uczucie zdumienia. - Przecież przez długie lata było spokojnie. Ale coś się psuje, tu i tam - mówią zgodnie mieszkańcy regionu z obu stron granicy.
Słowacy zorganizowali obławę na rannego niedźwiedzia w pobliżu granicy z Polską i Czechami. U naszych południowych sąsiadów może zostać zabity, szansę na przeżycie ma w Polsce.
Rząd Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Lewicy nie będzie szybko procedował dokumentów związanych z aktami kandydatury do organizacji letnich igrzysk olimpijskich w Polsce. Starania naszego kraju o taką imprezę obiecał w Zakopanem tuż przed wyborami prezydent Andrzej Duda.
Na dwa tygodnie przed wyborami, podczas Europejskiego Kongresu Sportu i Turystyki w Zakopanem, prezydent Andrzej Duda ogłosił, że Polska będzie się starała o organizację letnich igrzysk olimpijskich w 2036 r. Od tego czasu o igrzyskach już nikt nie mówi.
W myśl przepisów nie możemy w górach wrócić do Polski tą samą drogą, nawet jeśli granicę ze Słowacją przekroczymy przez nieuwagę. Powinniśmy udać się do któregoś z czynnych przejść granicznych, gdzie możemy zostać poddani kontroli.
Mieszkańcy terenów przy granicy ze Słowacją protestują przeciwko zamknięciu przejść. - To wygląda jak Polexit - denerwują się.
Po proteście mieszkańców Sądecczyzny rząd zgodził się przywrócić ruch kołowy na przejściu granicznym w Leluchowie. Władze Słowacji wyraziły oficjalne zdziwienie, że Polska zamknęła część przejść granicznych.
O północy z wtorku na środę - z 3 na 4 października - wracają kontrole na granicy polsko-słowackiej. Nie można przejść przez granicę górskim szlakiem i przejechać przez Łysą Polanę, Niedzicę, Chochołów czy Osturnię.
Podczas rozpoczętego we wtorek w Zakopanem Europejskiego Kongresu Sportu i Turystyki politycy PiS zamierzają ogłosić "możliwość złożenia aplikacji o organizację igrzysk olimpijskich w 2036 roku." W ostatniej chwili na obrady przyjeżdżają Duda i Morawiecki.
Poleciłem, aby wprowadzać kontrole na granicy polsko-słowackiej busików, busów, samochodów, autobusów, które można podejrzewać o to, że tamtędy migrują nielegalni imigranci - poinformował podczas poniedziałkowego spotkania z mieszkańcami Kraśnika premier Mateusz Morawiecki.
Raz z powodu polsko-słowackich waśni o miedzę w Sromowcach Wyżnych zabrakło gruli, czyli - jak to cepry gadają - ziemniaków. Afera grulowa była odwetem dokonanym za zdarzenia, które rozegrały się w Czarnej Górze z udziałem słowackiego premiera Jana Carnogurskiego.
Niewykluczone, że do tak dramatycznego posunięcia Adama i Anetę Jagłów pchnęło wypalenie rodzicielskie. - To coraz częstszy problem w naszym społeczeństwie, i to w czasach, kiedy obecna władza kładzie tak duży nacisk na rodzinę - mówi Alicja Szczepańska, radna Krakowa i szefowa fundacji Twoja Widzialna Ręka.
- Jeśli tylko zaginione małżeństwo z Warszawy należycie zadba o aprowizację, to przez długie tygodnie może ukrywać się na górskim pograniczu. Nie byłby to pierwszy taki przypadek - mówią zgodnie ludzie znający Tatry.
Nie zabrakło haseł "Stop amerykanizacji Polski", "To nie nasza wojna" czy przedstawienia działań chińskiej dyplomacji w sprawie wojny w Ukrainie. Pikietę zorganizowali przedstawiciele ugrupowania Grzegorza Brauna oraz lider Góralskiego Veta Sebastian Pitoń.
Minister sportu i turystyki Kamil Bortniczuk potwierdził wcześniejsze ustalenia "Wyborczej": Polska i Słowacja rozważają wspólnie organizację zimowych igrzysk olimpijskich w 2034 r., których gospodarzami byłyby Zakopane i Poprad.
Polska i Słowacja będą wspólnie ubiegać się o prawo do zorganizowania zimowych igrzysk w 2034 roku? - Ministerstwo Sportu konsultuje wstępnie taką możliwość ze środowiskami sportowymi - takie informacje przekazuje wiceminister resortu Andrzej Gut-Mostowy.
Słowacy w swojej części Tatr uruchomili właśnie system odstrzeliwania lawin. Po polskiej stronie nie stosuje się takich praktyk. Dlaczego?
Do polskiej ambasady w Budapeszcie zaproszono węgierskiego polityka, życzącego polsko-węgierskiej granicy, która przed II wojną światową biegła przez terytorium dzisiejszej Ukrainy. W ostatnich dniach Viktor Orban promował też mapę "Wielkich Węgier".
Ukraina, Rumunia, Chorwacja, Słowacja i Austria skrytykowały premiera Węgier Viktora Orbana, który na mecz piłkarski przyszedł w kibicowskim szaliku przedstawiającym granice "Wielkich Węgier". Władze Polski, której tereny też objęła ta mapa, milczą.
W Górskim Hotelu Králova Studna przebywało czterech turystów z Polski, którzy najedli się grzybów halucynogennych. Twierdzą, że zrobili to przypadkowo. Interweniowali ratownicy górscy.
W tych dniach w Tatrach ginie więcej osób niż w szczycie sezonu turystycznego. Górscy ratownicy codziennie interweniują po kilka razy. W ciągu niespełna miesiąca zginęło 10 osób, tylko w ostatnich 8 dniach odnotowano 8 ofiar.
Lubię górskie krajobrazy z wodą: stawami, siklawami, strumieniami. I zadaję sobie pytanie, która z dolin piękniejsza: Pięciu Stawów Polskich czy może jednak Pięciu Stawów Spiskich.
Podczas konfliktu o Morskie Oko w rejonie tego największego tatrzańskiego jeziora powstały koszary wojskowe, a żołnierze z obu stron wewnętrznej granicy Austro-Węgier strzelali do siebie. Problemowi długo nie potrafił zaradzić nawet sam cesarz Franciszek Józef.
Profesor Aleksander B. Skotnicki wydał unikatową książkę o znaczkach pocztowych z czasów Generalnej Guberni. To lektura nie tylko dla filatelistów.
Do końca tej kadencji Sejmu rząd chce powołać Generalną Dyrekcję Polskich Parków Narodowych, która będzie zarządzała wszystkimi parkami narodowymi w kraju. Jedna z propozycji zmian w prawie zakłada powoływanie dyrektorów parków bez konkursu - dowiedziała się "Wyborcza".
Ta sprawa nie daje mi spokoju od roku. W sercu Tatr, pod Gerlachem zabito niedźwiedzicę i niedźwiadka. Zgodnie z przepisami.
W Polsce niedźwiedzie są pod ścisłą ochroną, ale na Słowacji dopuszczony jest ich odstrzał. Wystarczy, że któryś z niedźwiedzi przejdzie przez granicę w Tatrach z północy na południe, i może stracić życie. Na Słowacji władzę w Tatrach przejmują właśnie przyrodnicy - to dobry moment, by zaproponować stworzenie w całych Tatrach strefy, w której nie będzie się zabijało niedźwiedzi.
Górale, którzy przed wiekami osiedlili się na ziemiach polskich i ukraińskich, mają wspólne korzenie. Tu i tu podobnie tańczyli, grali pasterskie melodie i posługiwali się tymi samymi słowami.
Jak informują podhalańscy przedsiębiorcy, w czwartek od samego rana ukraińscy pracownicy przebywający na Podhalu rozpoczęli próby ściągnięcia swoich rodzin do Polski. - Już powoli planowaliśmy Wielkanoc, a tu ta straszna wojna - mówią.
Słowacy, podczas wprowadzonego w ich kraju stanu wyjątkowego, na zakupy i odpoczynek wybierali Polskę.
Jak informuje Radio Kraków, pracownik oddziału zakopiańskiego Straży Granicznej miał powiadamiać przestępców o śledztwie i planowanych zatrzymaniach za posiadanie narkotyków.
Władze szpitala w Nowym Targu nie ukrywają, że mała liczba osób zaszczepionych na Podhalu może wpłynąć na duży wzrost zachorowań w regionie. Co prawda lekarze zapewniają, że są gotowi na walkę z czwartą falą pandemii, ale jednocześnie nie wykluczają, że jeżeli pacjentów będzie za dużo, to zostaną oni przetransportowani na Słowację.
Deszcz, porywisty wiatr i minusowe temperatury - z takimi warunkami zmagają się turyści wybierający się w wyższe partie Tatr. Przyrodnicy zwracają uwagę, że zakwitły wrzosy, co należy traktować jako zapowiedź zbliżającej się do jesieni.
Niedźwiedzie zabite w ubiegłym tygodniu w Tatrach na Słowacji ocaliłyby życie, gdyby przeszły na polską część gór. Przed laty zastanawiano się nad powołaniem jednej, polsko-słowackiej, dyrekcji parków narodowych w Tatrach. Czy takie rozwiązanie jest możliwe?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.